Patrycja zaginęła 13 lipca w nocy. 23-latka podróżował autobusem FlixBus relacji Kraków-Poznań, który odjechał ze stolicy Małopolski o 23.59.
- Około godziny 2 wyszła z autobusu zanim dojechał na dworzec do Częstochowy. Zostawiła w nim wszystkie cenne rzeczy - portfel, bagaż, dokumenty i telefon - mówi wujek Patrycji, Robert Giza. - Mama dziewczyny zgłosiła sprawę na komisariat w Gliwicach, złożyliśmy także zawiadomienie w Częstochowie - dodaje.
W internecie pojawiły się informacje, jakoby zaginięcie było zwyczajnym internetowym oszustwem, a numer telefonu, pod który można zadzwonić, by przekazać informacje rodzinie należy do firmy windykacyjnej. Pogłoski te są nieprawdziwe. Dziewczyna jest poszukiwana przez zrozpaczoną rodzinę, która nie wie, gdzie może podziewać się 23-latka.
- Nie wiemy, dlaczego wysiadła z autobusu właśnie tam. Najdziwniejsze jest to, że kierowca nie powinien w ogóle się zatrzymać w tym miejscu. To było jakieś 3 kilometry od dworca - dodaje wujek zaginionej.
Każdy, kto posiada jakieś informacje na temat zaginionej, proszony jest o kontakt pod numerem 516 482 988 lub 112.
Podcasty
Playlisty tematyczne
