Puszki i baterie nie robią na was wrażenia? A co jeśli powiemy wam, że rekordziści są w stanie do studzienki kanalizacyjnej wrzucić rower albo stary garnitur? Jak podaje gs24.pl, najbardziej zaskakująca była... pralka znaleziona właśnie w studzience. Ale wróćmy do sedesów, które znajdują się w naszych domowych łazienkach. Do toalet wrzucamy wszystko, dosłownie wszystko. Gs24.pl wymienia po kolei: gruz, kleje, fugi; puszki po napojach; stare lekarstwa; niedopałki papierosów; środki chemiczne; zużyte baterie; ubrania, ścierki, pampersy, zużyte prezerwatywy, podpaski, watę, a nawet jedzenie. Kilka ostatnich wymienionych rzeczy może skutecznie unieruchomić małą pompownię ścieków nawet na kilka godzin! Pamiętajmy, że wyrzucając takie rzeczy do toalety, utrudniamy życie nie tylko pracownikom oczyszczalni ścieków, ale przede wszystkim nam samym. Jeśli nie chcesz zapchać swojej toalety i mieć później problemów, zainwestuj w... kosz na śmieci.
Zobacz też: CENY LEKÓW. Pacjenci nie wykupują lekarstw, bo nie mają pieniędzy