Z tym oczywiście, że oczywiście jedne dzieci częściej mijają się z prawdą, inne rzadziej. Niektóre kłamią w wieku wczesnoszkolnym, a potem z tego wyrastają. Inne zaczynają kłamać, gdy wchodzą w wiek dojrzewania. Nad tym, żeby nasze dziecko wyrosło na osobę prawdomówną, a kłamstwo nie weszło mu w nawyk należy pracować od najmłodszych lat.
Po pierwsze: Nigdy nie wciągajmy dziecka w swoje kłamstwa ani nie posługujmy się kłamstwem wobec niego. Jeśli mama, by zachęcić pociechę do posprzątania zabawek obiecuje mu nagrodę, a potem nie dotrzymuje słowa – kłamie. Podobnie wtedy gdy zapewnia, że szczepienie nie będzie bolało, a boli. Tata który prosi dziecko, żeby skłamało przez telefon, że nie ma go w domu uczy dziecka posługiwania się blefem. Rodzice nie powinni być zdziwieni, gdy dziecko, które w ten sposób uczy się społecznych zachowań, wkrótce zacznie ich oklamywać.
Po drugie: Pamiętajmy, że maluchy kłamią przede wszystkim ze strachu. Jeżeli na nim opierają się nasze stosunki z dziećmi prędzej czy później zacznie nas ono oszukiwać. Strach przed karą za przewinienie nie może być większy niż zaufanie do rodziców..
Po trzecie: starajmy się rozumieć potrzeby dziecka, odpowiednio je kształtować, pokazywać drogi ich zaspokojenia. Jeśli dziecko kłamie, by zyskać aprobatę rówieśników podpowiedzmy mu, że może odpowiedniejszą drogą są osiągnięcia w sporcie bądż pochwalnie się samodzielnie sklejonym modelem samolotu
Czytaj więcej na