Edmund Zientara LEGENDA warszawskiej LEGII oraz były pracownik Urzędu Bezpieczeństwa!

2014-09-08 19:05

Edmund Zientara, legenda warszawskiej Legii, to jedna z największych postaci w polskiej piłce nożnej. W jego życiu pojawił się jednak mroczny rozdział. W latach 50. piłkarz pracował dla Urzędu Bezpieczeństwa

Urodził się w 1929 roku w Warszawie. Podczas wojny należał do Szarych Szeregów, uczył się na tajnych kompletach. W powstaniu zginął jego ojciec, parę miesięcy później stracił matkę.

Pod skrzydłami oprawcy

Po wojnie Edmund Zientara zaczął grać w piłkę w milicyjnej warszawskiej Gwardii. W 1953 roku zdolnemu piłkarzowi klub załatwił dodatkowy etat w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Zientara był tam wywiadowcą w Wydziale II Departamentu Śledczego, a po dwóch miesiącach awansował na młodszego oficera śledczego. II Departament zajmował się najpoważniejszymi politycznymi śledztwami. Przełożonym piłkarza był pułkownik Jerzy Różański, jeden z najokrutniejszych ubeków działających w czasach stalinowskich - wiele osób straciło przez niego życie. Pułkownik wydał o Zientarze dobrą opinię, dzięki czemu ten mógł awansować. Wcześniej Różański odebrał od sportowca uroczystą przysięgę.

Zientara stracił pracę w MBP pod koniec 1954 roku, po dekrecie Bolesława Bieruta nakazującym reformę ministerstwa.

Wspaniały zawodnik

Po latach, gdy prawda o działalności piłkarza wyszła na jaw, twierdził, że jego etat był fikcyjny. Owszem brał pensję, ale do pracy nie chodził, pieniądze przynosił mu kierownik drużyny. Jednak trudno uwierzyć, że w najmroczniejszych stalinowskich czasach mogło być to możliwe. Historycy IPN mają na ten temat odmienne zdanie. Nie znają przypadku, aby funkcjonariusz MBP nie miał obowiązków operacyjnych czy wywiadowczych.

Jak było naprawdę? Nie ma żadnych dowodów, że Zientara swoją działalnością komuś zaszkodził. Z pewnością był wspaniałym piłkarzem, wystąpił 40 razy w reprezentacji Polski, wielokrotnie jako jej kapitan. Grał w meczach otwierających Stadion Dziesięciolecia w Warszawie, Stadion Śląski w Chorzowie i Camp Nou w Barcelonie. Po zakończeniu kariery został świetnym trenerem. W Legii trenował gwiazdy - Kazimierza Deynę, Lucjana Brychczego i Roberta Gadochę. Jako jedyny w historii klubu osiągnął mistrzostwo Polski jako piłkarz i jako trener. Był powszechnie szanowany, zmarł w 2010 roku.

Zobacz też: Marta Ostrowska straciła pracę. Legia Warszawa ma nowego kierownika

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki