Zawał serca. Liczy się czas!

i

Autor: Shutterstock

Zawał czy stan przedzawałowy?

2020-09-11 6:49

Zawał serca i stan przedzawałowy to przypadłości cywilizacyjne. Jemy za dużo, nie zwracamy uwagi na jakość pokarmu, żyjemy w stresie, mało się ruszamy. Te czynniki oraz kanapowy tryb życia, unikanie lekarzy i sięganie po używki narażają nas na powyższe przypadłości. Jak odróżnić oba schorzenia od siebie?

Stan przedzawałowy może doprowadzić do niebezpiecznych zmian w komórkach mięśnia sercowego. Komórki obumierają, dochodzi do martwicy, co może później skutkować samym zawałem serca. W niektórych przypadkach trudno stwierdzić, czy mamy do czynienia ze stanem przedzawałowym, czy już z zawałem.

Do stanu przedzawałowego, potocznie zwanego dławicą piersiową, często dochodzi podczas wysiłku fizycznego. Pojawia się nagły i silny ból w środkowej lub lewej części klatki piersiowej. Wydaje się, że napiera on na mostek i promieniuje do lewego barku, palców lewej ręki, a nawet żuchwy. Zdarza się, że pojawiają się też poty. Atak trwać może nawet 20 minut.

Zawał zaczyna się podobnie – od bólu w klatce piersiowej. Promieniuje on do żuchwy i ramienia, mogą pojawić się duszności, nudności, wymioty, zimne poty i lęk. Zdarza się, że dochodzi do zasłabnięcia. Nie u wszystkich jednak występują te same objawy. Może też dojść do tzw. zawału niemego. Dotyczy to przede wszystkim chorych na cukrzycę i osób starszych. Także objawy bywają inne u kobiet, które częściej skarżą się na dolegliwości żołądkowe. O tym, jak poważny i rozległy jest zawał, decyduje czas udzielenia pierwszej pomocy. Lekarze mówią o tzw. złotej godzinie – pomoc w ciągu 60 minut daje najwięcej szans, by ograniczyć rozległość zawału.

Policja pobiła mnie aż dostałem zawału.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki