- Święta Bożego Narodzenia to szczyt sezonu na ryby w Polsce, ale stada śledzi i makreli są zagrożone przełowieniem.
- Populacje tych popularnych ryb drastycznie się zmniejszyły, a ich odbudowa jest utrudniona.
- Dowiedz się, jak świadome wybory konsumenckie, wspierane przez certyfikat MSC, mogą pomóc chronić morskie ekosystemy.
- Sprawdź, jak prosto rozpoznać ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów i co możesz zrobić, aby wspierać odpowiedzialne rybołówstwo.
Dlaczego to takie ważne?
Święta Bożego Narodzenia i czas okołoświąteczny to zdecydowanie najbardziej „rybny” moment w roku. Jesienią i zimą kupujemy dwa razy więcej ryb niż w innych miesiącach. Również więcej wydajemy na produkty rybne, a temat ryb znacznie częściej pojawia się w naszych rozmowach i w mediach. Dlatego właśnie w grudniu organizacja pozarządowa MSC (Marine Stewardship Council) przypomina, aby w Święta - i nie tylko - wybierać ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów.
Jest to szczególnie ważne w przypadku śledzi, tym bardziej że Polska jest jednym z największych konsumentów tych ryb w Europie. 90% Polaków deklaruje, że jada śledzie, a co dziesiąty Polak sięga po nie przynajmniej raz w tygodniu. To najczęściej podawana w Święta dzika ryba. Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że zmiany środowiskowe spowodowane nadmiernymi połowami mogą doprowadzić do tego, że nasz apetyt na te ryby będzie musiał się zmniejszyć.
Niestety kondycja stad śledzia w centralnej części Bałtyku i w Północno-Wschodnim Atlantyku bardzo się pogorszyła. Wskutek przełowienia oraz braku odpowiednich działań politycznych ryb jest znacznie mniej niż kiedyś, są drobniejsze, a populacje nie nadążają się odradzać. W ostatnich latach ważne dla polskich przetwórców i konsumentów rybołówstwa działające w tych rejonach utraciły certyfikat MSC, a dalsze połowy powyżej poziomów zalecanych przez naukowców mogą doprowadzić do całkowitego załamania stad. Równie źle wygląda sytuacja makreli atlantyckiej – królowej ryb wędzonych, uwielbianej przez Polaków. Jej populacja spadła z 12 mln ton w 2015 roku do zaledwie 2,7 mln ton obecnie. To poniżej poziomu, który pozwala gatunkowi się odradzać.
Co więc należy zrobić? Przestać jeść ryby w trosce o morskie ekosystemy? Porzucić tradycję? Otóż nie. Możemy nadal jeść ryby i jednocześnie dbać o to, by nasze codzienne wybory nie obciążały środowiska. Wystarczy kupować świadomie.
Śledztwo w sprawie śledzia - jak rozpoznać ryby ze zrównoważonych połowów?
Ponad połowa polskich konsumentów nie wie, które populacje śledzi poławiane są w sposób zrównoważony, czyli taki, który pozostawia wystarczającą ilość ryb w oceanach oraz minimalizuje wpływ na siedliska i ekosystemy morskie. Jednak aż 75% z nas deklaruje, że chętniej sięgnęłoby po śledzie mając pewność, że pochodzą z odpowiedzialnych źródeł.1
Dla tych wszystkich osób mamy dobrą wiadomość: nie trzeba być ekspertem, by wiedzieć, jakie ryby wybierać. Wystarczy sprawdzić, czy na opakowaniu produktu z dzikich ryb lub owoców morza widnieje niebieski certyfikat MSC. Certyfikat ten gwarantuje, że ryba pochodzi z dobrze zarządzanych, stabilnych łowisk, a połowy nie zagrażają innym zwierzętom, np. żółwiom, delfinom, morświnom czy ptakom morskim, i że w oceanie zostaje wystarczająco dużo ryb, żeby mogły się dalej rozmnażać.
Nasze wybory mają wpływ na oceany
Skoro niemal każdy z nas jada śledzie, nasze decyzje naprawdę mają znaczenie - dla oceanów, dla rybaków, którzy łowią odpowiedzialnie, i dla następnych pokoleń.
Każdy zakup to sygnał dla branży, jakie produkty chcemy widzieć na półkach. Kiedy sięgamy po produkty z ryb oznaczone niebieskim certyfikatem MSC, wspieramy zarówno rybaków, jak i przetwórców, którym zależy na tym, aby ryby mogły się odradzać.
To właśnie popyt na certyfikowane produkty sprawia, że przetwórcy i sieci handlowe zaczynają wykorzystywać surowiec ze zrównoważonych połowów. A im więcej produktów z niebieskim certyfikatem MSC kupujemy, tym większa szansa, że śledź - tak ważny dla polskiej tradycji kulinarnej - oraz inne ryby pozostaną w naszym menu na długo.
Edukacja przez zabawę i wspólne działania
Celem świątecznej kampanii MSC jest przybliżenie Polakom znaczenia certyfikatu MSC. Chcemy też zachęcić wszystkich, by w miarę możliwości zawsze wybierali ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów. Nasze tegoroczne działania wspierają Partnerzy zaangażowani w ochronę ekosystemów morskich: Abba, Aldi, Kaufland, Lidl i Mirko.
Na stronie kampanii www.msc.org/pl/swieta-z-MSC znajdziemy między innymi przepisy na ciekawe potrawy ze śledzia i innych ryb z certyfikatem MSC, a dla najmłodszych – edukacyjne gry i zabawy.
Tradycyjnie nie zabraknie również świątecznych konkursów z nagrodami dla dzieci i dorosłych na profilach MSC Polska na Facebooku i Instagramie.
Niech te Święta upłyną w atmosferze radości, refleksji i będą pełne wielu odpowiedzialnych wyborów, które pomogą chronić bogactwo mórz i oceanów na kolejne lata.
* * *Informacje o MSC
MSC (Marine Stewardship Council) jest niezależną, międzynarodową organizacją pozarządową. Wraz z naukowcami, rybakami oraz organizacjami ekologicznymi organizacja MSC opracowała standardy środowiskowe w zakresie zrównoważonego rybołówstwa, aby promować przyjazne środowisku praktyki rybackie wśród konsumentów i partnerów na całym świecie. Działania MSC obejmują certyfikację zrównoważonych połowów, certyfikację w łańcuchu dostaw, współpracę z partnerami biznesowymi oraz programy edukacyjne wpływające na decyzję zakupowe konsumentów na całym świecie. Niebieski certyfikat MSC znajdujący się na produktach rybnych i owocach morza gwarantuje, że pochodzą one ze stabilnych i dobrze zarządzanych łowisk.
W program MSC zaangażowanych jest obecnie już ponad 700 rybołówstw, co przekłada się na 20% światowych połowów dzikich ryb i owoców morza. Dzięki temu na półkach sklepowych na całym świecie dostępnych jest już około 22 000 różnych produktów z niebieskim certyfikatem MSC (dane za brytyjski rok finansowy 2024-25). W Polsce to ponad 400 certyfikowanych produktów, które można znaleźć zarówno w największych sieciach handlowych, jak i osiedlowych sklepikach.