Poseł wymalował sobie parking

2008-02-03 20:09

Pitbull PiS Jacek Kurski (42 l.) przestał rozrabiać. Poseł, który słynął z tego, że parkuje auto w niedozwolonych miejscach, wreszcie załatwił sobie miejsce postojowe pod swym gdańskim biurem poselskim.

"Super Express" dwukrotnie, w marcu i grudniu 2007, przyłapał parlamentarzystę Kurskiego na gorącym uczynku, gdy parkował samochód w niedozwolonym miejscu pod swoim biurem poselskim przy Targu Drzewnym. Nawet nie zauważył mandatu za szybą, bo przecież i tak dzięki immunitetowi nie musiał go płacić.

- Nie ma innego wyjścia, jak parkowanie w tym miejscu. Wystąpiłem do miasta Gdańska o zgodę na znak: nie dotyczy biura poselskiego, albo kopertę na jedno auto. Czekam na ich odpowiedź - tłumaczył swoje wykroczenie "bulterier" Kaczyńskiego.

Władze Gdańska nie chciały narażać parlamentarzysty na stres związany z ciągłym wyjaśnianiem, że przecież przepisy ruchu drogowego parlamentarzystów nie dotyczą. Dlatego przed jego biurem poselskim pojawiła się zarezerwowana dla niego koperta. Teraz mandaty grożą już nie posłowi, ale każdemu, kto ośmieli się zająć jego miejsce parkingowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki