Prezentujemy wam dwa rodzaje przepisów na wegańskie kotlety z soczewicy. Oto pierwszy przepis:
Czego potrzebujecie na obiad dla dwóch osób:
100 g zielonej soczewicy
pół niedużej cebulki
łyżka uprażonych ziaren słonecznika
1 mała marchewka
1 duży ząbek czosnku
2 łyżki kaszy manny
sól
łyżka oliwy z oliwek
2-3 łyżki oleju rzepakowego do smażenia
A teraz sposób przygotowania:
Najpierw gotujemy soczewicę do miękkości, może to trwać. Warto w tym czasie drobno posiekać cebulkę, obrać i przecisnąć przez praskę czosnek i zetrzeć marchewkę (surową) na tarce. Gdy soczewica jest ugotowana czekamy, aż będzie bez wody. To bardzo ważne - można odcisnąć wodę dłonią. Potem wszystko wrzucamy do blendera - soczewicę, cebulkę, czosnek marchewkę, ziarna słonecznika, kaszę manną, łyżę oliwy z oliwek. Cebulkę można uprzednio podsmażyć, ale w obu wariantach danie wychodzi i smakuje równie dobrze.
Z otrzymanej masy formujemy kotleciki - powinno wystarczyć na 6 porcji. Smażymy je na oleju rzepakowym, aż się zarumienią.
Zobacz: Pyszna sałatka z soczewicą i ciecierzycą. Przygotuj ją na ciepło!
Przepis drugi:
100 g soczewicy
1 cebula
1 burak
1/3 filiżanki siemienia lnianego
1 filiżanka mąki kukurydzianej
4 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz
majeranek
Przygotowanie:
Tak jak w poprzednim przepisie gotujemy soczewicę aż będzie miękka. Cebulkę należy drobno pokroić i przysmażyć na patelni, buraczki zetrzeć na tarce i również dodać do cebulki (poczekajcie aż cebulka się zarumieni). Siemię lniane zalewamy wrzątkiem – tak żeby woda je przykryła.
Kiedy soczewica się ugotuje można dodać ją na patelnię do cebulki i buraków, żeby odparować wodę. Potem przekładamy do miski, dodajemy siemię lniane (namoczone, powinno wypić wodę) i doprawiamy. Dodajemy powoli mąkę kukurydzianą i mieszamy - tak, tu nie jest potrzebny blender! Ale jego użycie nie przeszkadza - masa będzie bardziej "papkowata". Formujemy kotlety.
Smażymy jak w poprzednim przepisie - aż się zarumienią. Można przełożyć je papierem, żeby odsączyć tłuszcz.