Warszawski Senior: Halluksy potrafią uprzykrzyć życie! Sprawdź jak sobie z nimi radzić

2014-10-20 4:00

Halluksy potrafią uprzykrzyć życie. To bolesna i szpecąca stopy dolegliwość. Jednak profilaktyka, a w ostateczności interwencja chirurgiczna, potrafią się z nią skutecznie rozprawić.

Halluksy inaczej nazywane są "paluchem koślawym". To deformacja objawiająca się wykrzywieniem dużych palców u stóp. Zmiany chorobowe występują w obrębie pierwszego stawu śródstopia łączącego pierwszy palec ze śródstopiem. W zajętym chorobą stawie dochodzi do stanu zapalnego i widocznego gołym okiem zgrubienia kaletki maziowej. Z czasem zmiany zwyrodnieniowe są coraz większe, kostka coraz bardziej wypukła, a sam duży palec przesuwa się w kierunku pozostałych palców. Wraz z postępowaniem choroby zmienia się nie tylko wygląd stóp, ale też nasila się ich ból.

Częściej atakuje kobiety

Podstawową przyczyną powstawania halluksów są geny. Jeśli kobiety w naszej rodzinie (przypadłość ta nęka głównie je) cierpiały z ich powodów, istnieje duże niebezpieczeństwo, że my także będziemy. Winą za to można obarczyć budowę kobiecych stóp, ich wiotkie ścięgna i więzadła. Ale nie tylko złe geny są winne tym zwyrodnieniom stóp. Ryzyko zachorowania zwiększa się wraz z nadwagą i zbyt częstym noszeniem szpilek o ciasnych noskach. Buty, które ściskają stopę, powodują nienaturalne wygięcie palucha - noszenie ich przez wiele godzin dziennie bardzo źle stymuluje stopę.

Zobacz też: Super Senior: emerycie! Dorabiaj bez ryzyka

Lepiej zapobiegać, ale leczyć też się da

Jak w przypadku większości schorzeń bardzo istotna jest profilaktyka. Im wcześniej zaczniemy walczyć z halluksami, tym lepsze efekty osiągniemy i mniej bólu będziemy musieli z ich powodu wycierpieć. Warto zacząć od ćwiczeń poprawiających ruchomość i elastyczność stopy i zmiany obuwia na szersze i luźniejsze. Szpilki powinnyśmy wkładać tylko od święta, a jeśli już, to dbajmy o to, by nie były za ciasne (możemy pokusić się nawet o zakup odrobinę większych niż zazwyczaj). Warto stosować również specjalne separatory (wkłada je się między pierwszy a drugi palec stopy), które odciągają paluch na zewnątrz i zapobiegają jego stopniowej deformacji. Kiedy przebywamy w domu, możemy stosować specjalne ortezy, wymuszające naturalne ułożenie palucha. Bywa jednak, że metody profilaktyczne są niewystarczające - wówczas pozostaje nam interwencja chirurgiczna. O tym, czy zabieg jest konieczny i jaką metodą zostanie wykonany, decyduje ortopeda. Dobierze ją do stanu naszej stopy i wykoślawienia palucha. Zabieg polega na usunięciu zniekształcenia kości i przywróceniu paluchowi naturalnego ustawienia.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki