Z góry na półwysep

2008-02-03 17:25

Co mają wspólnego Czesi ze Śnieżką, skandynawska bogini z Helem, a rzymski cesarz z Wisłą?

Dziś spróbujemy wyjaśnić, skąd się wzięły trzy nazwy: Śnieżka, Hel i Wisła. Sprawa ze Śnieżką jest bardzo prosta. Najwyższa góra w Karkonoszach została tak nazwana w XIX w. Jej nazwa pochodzi od przymiotnika "śnieżna", co oznacza pokryta śniegiem. Nazwali tak ją Czesi. W pierwotnej wersji jej nazwa brzmiała "Pahrbek Snezny" (Śnieżny Pagórek). Później stała się Snezovka, aż wreszcie Snezką. Nazwa ta przyjęła się u nas w spolszczonej wersji Śnieżka.

Zagadkowa kraina umarłych

O wiele bardziej skomplikowana jest sprawa z Helem. Na temat pochodzenia nazwy półwyspu powstało wiele hipotez, często bez solidnego oparcia w nauce. Najpopularniejsza wersja głosi, że nazwa "Hel" ma pochodzenie skandynawskie. Co prawda archeolodzy nie znaleźli na Helu żadnych śladów osadnictwa skandynawskiego, niemniej półwysep leżał obok popularnych szlaków handlowych. Sprzyja tej teorii to, że nazwa "Hel" pojawiła się po raz pierwszy w duńskiej rozprawie "De profectione Danorum in Hierosolymam" z przełomu XII/XIII w. Znajduje się tam przemówienie brata arcybiskupa z Lund Absalona Esberna Snare, w którym wylicza podboje duńskie na południu Bałtyku. Helu (nie: Hel) jest oznaczony jako punkt graniczny. Kolejna wzmianka znajduje się również w kronice duńskiej z XIII w.

Z kolei w zapisach z lat 70. XIV w. pojawiają się już inne wersje nazwy: Heile lub Hyle. Dopiero w XV w. zaczyna dominować z powrotem nazwa Hel lub Hela. To wszystko skłania, by uznać Hel za słowo pochodzenia duńskiego. Bowiem rdzeń "hel" był wspólny z czasownikiem kryć, ukrywać, chować. Wiąże się to z postacią nordyckiej bogini Hel, która była władczynią krainy zmarłych. To właśnie ta bogini zajmowała się zmarłymi. Być może więc Hel był dla Nordyków krainą umarłych. Może mieć to też powiązanie z późniejszym angielskim słowem "hell", które oznacza piekło.

Wydaje się, że nikt już nie rozwiąże zagadki pochodzenia nazwy półwyspu.

Wisła, królowa polskich rzek, jest na tyle duża, że znana była już wiele wieków przed powstaniem polskiego narodu. Dlatego dość trudno jest jednoznacznie ustalić pochodzenie nazwy. W starożytności znana była nazwa Vistla. W takiej też wersji po raz pierwszy pojawiła się ona pod koniec I wieku p.n.e. na mapie Marka Wipsaniusza Agrypy (współpracownika rzymskiego cesarza Augusta). Mapa została wystawiona na widok publiczny w 7 roku n.e. Rzeka Vistla była na tej mapie przedstawiana jako wschodnia granica Germanii. Starożytni znali i używali jeszcze innych wersji tej nazwy: Vistula, Viscla, Visula, a nawet w wersji męskiej jako Visculus. W końcu największą popularność zdobyła "Vistula", wypromowana przez geografa Pomponiusza Melę (I w.).

Wyrzucali litery z rzeki

Istnieje przypuszczenie, że Rzymianie nazwę rzeki poznali od Germanów, jako Vistla. Trudne to było jednak dla nich do wypowiedzenia, dlatego między literę t i literę l wstawili samogłoskę u, co pomogło im w wymowie i powstała Vistula. Z kolei Słowianie przejęli od Germanów Wistlę, i dla swojej wygody wyrzucili literę t. Tak powstała Wisla.

Jak ustalili znawcy, pierwotna germańska (a może celtycka) nazwa wywodzi się od praindoeuropejskiego rdzenia veis, co oznacza płynięcie.

U polskich kronikarzy pojawiły się inne nazwy rzeki. Wincenty Kadłubek określa ją mianem "Vandalus", od imienia mitycznej królowej Wandy. A z kolei jej imię miało pochodzić od litewskiego słowa vanduo, co oznacza wodę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki