Życie do góry nogami

2016-08-01 2:00

Lato to czas, kiedy bierzemy się za długo odkładane remonty. Sprzyja temu pogoda i wolne dni urlopowe, które pozwalają na większe zaangażowanie. Roboty wykończeniowe są pracochłonne, a bywa że dość stresujące.

Stres towarzyszy całemu procesowi: czy zdążymy, czy wszystko wychodzi tak jak zaplanowaliśmy, a może koszty przerosły nasze oczekiwania, no i to dotkliwe zmęczenie. Efekt jednak przynosi radość i ukojenie wszystkich nerwów. Nie jesteśmy jedynymi zestresowanymi mieszkańcami domu. Taki remont to szok dla czworonogów. I co gorsza – nie mija wcale, tak jak u nas, wraz z zakończeniem robót budowlanych.

Remontowy koniec świata

Koty i psy nie wiedza co się dzieje. Nagle całe ich, przyjazne dotychczas, otoczenie wygląda jakby przeszło przez nie tornado. Gdzieś znikają meble, w tym ukochany fotel, w którym wylegiwały się w deszczowe dni. Na podłodze pojawiają się kartony i folie, którymi co gorsza wcale nie wolno się bawić. Gdzie jest drapak i zabawki? W dodatku wszystkie kąty pachną teraz tak samo i wcale to nie jest miła woń. Wszędzie unosi się obcy chemiczny zapach. Ściany się lepią, wszyscy przepędzają zwierzę, aby nie wpadło do wiaderka z farbą. Nie wiadomo gdzie się podziała miska z karmą i nikt nie pamięta, by wymienić wodę na świeżą. Dobrze jeśli kuweta jest tam, gdzie była. Po domu plączą się obcy ludzie, nie ma schowka, żeby się przed nimi skryć.

Kiedy już po wszystkim - wcale nie jest lepiej. Zwierzęciu ciężko odnaleźć się w nowym wystroju. To dla niego zupełnie obce miejsce. Brakuje mu znajomych zapachów i ukochanych „własnych" kątów. Wraca co prawda spokój i cisza ale kot nie czuje się „u siebie". To dla niego stres podobny do przeprowadzki lub wyjazdu w obce miejsce.

Przejdziemy przez to razem

Cóż – rozwiązaniem na pewno nie jest unikanie remontów. To co jest do zrobienia, musimy wykonać. Oczywiście otaczając naszych pupili na ten czas jak najlepszą opieką i pomagając im przetrwać trudne chwile.

Na ile to możliwe postarajmy się zapewnić im miejsce schronienia przed obcymi ludźmi, inwazyjnymi zapachami i hałasem. Być może nie remontujemy jednocześnie całego wnętrza – tak więc znane kąty będą dla zwierzęcia azylem na ten trudny okres. A być może także dłużej - zanim oswoi się z nowością pozostałych rejonów. Być może wskazana będzie tymczasowa wyprowadzka. To również źródło stresu, ale może okazać się korzystniejsze niż udręczenie zwierzęcia w ferworze prac. Wietrzmy nieustająco, na ile pozwala pogoda. Zmywajmy podłogi i inne powierzchnie gromadzące kurz. Świeże powietrze i woda usuną przykre zapachy i pył budowlany - szkodliwe nie tylko dla czworonogów, ale również dla ludzi. Kiedy już będzie po wszystkim i z ulgą siądziemy podziwiać nowe kolory, miękkość mebli i zapach świeżości – pamiętajmy, że nasze pupile są bardzo w tej nowej rzeczywistości zagubione. Teraz warto spróbować przywołać dawne zwyczaje i rytuały – wstawiając w tym samym miejscu co przed remontem drapak, legowisko czy poduszkę. Wonie w nich utrwalone ułatwią zwierzęciu ponowną adaptację. Wykażmy mu też więcej cierpliwości i poświęćmy czas na zabawę. Nie zaszkodzi również kojący nerwy przysmak.

Nie na wszystko jednak mamy wpływ i mimo naszych wysiłków kot czy pies okupi zmiany sporymi nerwami. Nie żałujmy mu w tym trudnym okresie wsparcia środkami wyciszającymi. Trzeba tylko pamiętać, aby były to naturalne suplementy, które nie uzależniają i można podawać okresowo, w razie potrzeby.

Więcej informacji: http://www.scanvet.pl/oferta/wlasciciele-hodowcy/rid,137.html

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki