Cały urok seksu na łonie natury polega na tym, że jest spontaniczny. Urok miejsca, atmosfera, beztroska - wszystko to sprawia, że ludziom się chce! Chce łączyć w pary. Ale seks poza domem może okazać się totalnym niewypałem. Choćby dlatego, że ktoś może was nakryć, a na wiele kobiet świadomość tego, że zaraz ktoś może przyjść działa odstraszająco. Dlatego, drodzy panowie, warto zadbać o prywatność i na miejsce randki nie wybierać parku, ale łąkę w lesie pod miastem.
Wyjazd na Mazury to świetny pomysł! Lasy, duża przestrzeń, jeziora i zawsze można wypożyczyć łódkę lub rowerek wodny, aby odpłynąć z dala od zgiełku plaż. Morza raczej nie polecamy - tam ciężko o miejsce z dala od turystów. Podobnie w górach.
Jakie pozycje polecamy? To oczywiście zależy od terenu. Kocyk na łące daje pole do popisu pozycjom leżącym, na pieska, las pozwala na wykorzystanie drzew i zastosowanie pozycji stojących.
Czy seks poza domem da się zaplanować? Niestety nie ma to sensu, wiele zależy od okoliczności. Warto jednak pamiętać o zasadzie prywatności. Przy zapewnieniu intymnej atmosfery powinno się udać.
Dogging, czyli seks w miejscu publicznym
Seks w miejscu publicznym jest zakazany prawnie: "kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany". Zatem lepiej uważać.
Zobacz: Mąż Braunek. Rozsypałem prochy Małgosi po całej Azji