Mąż ją zostawił po 18 latach małżeństwa. Wtedy 42-latka postanowiła zawalczyć o siebie. Przeszła taką metamorfozę, że szczęka opada! Teraz jest szczęśliwa i spełniona

Mąż ją zostawił po 18 latach małżeństwa. Wtedy 42-letnia Emma Sheppard myślała, że jej świat się zawalił rujnując jej poukładane życie. Jednak szybo okazało się, że koniec niezbyt szczęśliwego małżeństwa jest początkiem nowego, lepszego życia. Mama dwójki dzieci postanowiła szybko wziąć się w garść i zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Jak jej to wyszło? Zdjęcia metamorfozy Emmy Sheppard, które pojawiły się w sieci to prawdziwy viral! Aż ciężko uwierzyć, że to ta sama osoba.

Emma rozwiodła się mając 42 lata. Przeszła niesamowitą metamorfozę

Emma Sheppard wyszła za mąż w bardzo młodym wieku, bo miała zaledwie 22 lata. Na początku 2021 roku jej mąż, po 18 latach związku, wyprowadził się z domu, zostawiając ją i dwójkę dzieci. Wtedy Emma Sheppard myślała, że jej świat legł w gruzach. Poukładane życie, które wiodła latami u boku męża, z dnia na dzień zostało jej odebrane. - Było naprawdę źle, kiedy odszedł. Czułam się bezużyteczna. Miałam ataki paniki. Nie miałam pewności siebie i byłam bardzo odizolowana. Po prostu, istniałam, pracowałam na opłacenie rachunków i przeżyłam - mówiła w rozmowie z Daily Mail. Jednak szybko się okazało, że rozwód w wieku 42 lat był dla kobiety przełomem w życiu. Wtedy właśnie postanowiła wziąć się za siebie i zawalczyć o swoje szczęście. Całkowicie zmieniła swój styl życia. Rzuciła palenie i zaczęła regularnie ćwiczyć na siłowni. Do menu wprowadziła zdrowe posiłki. Jednak to, co przykuwa od razu uwagę, to wygląd 42-letniej Emmy Sheppard. Kobieta zadbała o swoje włosy, skórę, makijaż i garderobę. Zaczęła nosić spódnice, szpilki oraz jaskrawe kurtki i płaszcze. - Wszystko we mnie jest teraz zupełnie inne. Ludzie mówią, że wyglądam niesamowicie w porównaniu do przeszłości i myślę, że to dlatego, że w środku jestem taka szczęśliwa. Teraz zawsze się uśmiecham, a to dopiero początek - wyjawiła Emma. - Czuję się niesamowicie i wydaje mi się, że piękno pochodzi z wnętrza. To jak chodzenie w powietrzu. Wcześniej po prostu pracowałam i martwiłam się o wszystkich. Pewnego dnia, po rozstaniu, zdałam sobie sprawę, że nadeszła moja kolej. Czułam się stara i wyczerpana, ale teraz żyję najlepszym życiem. Jestem szczęśliwa i zupełnie inna - dodała 42-letnia rozwódka.