seks

i

Autor: Shutterstock

Wszystko o kobiecym orgazmie. Będziesz zaskoczony [WIDEO]

2018-03-09 12:25

Wydawałoby się, że o kobiecym orgazmie powiedziano już wszystko. Z większości badań wynika, że kobietom orgazm do szczęścia wcale nie jest potrzebny, wystarczy im poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Tymczasem coraz więcej seksuologów przekonuje, że jednak jest inaczej.

Orgazm zwiększa apetyt na seks

- Kobiety, które potrafią szczytować i nie sprawia im to trudności, są bardziej zadowolone. I nie chodzi tylko o zadowolenie ze współżycia, ale bardziej wszechstronne uczucie radości - przekonuje dr Nicole Prause, amerykańska seksuolog. - Są bardziej otwarte na świat, mają duże poczucie własnej wartości. I zdecydowanie większy apetyt na seks od tych kobiet, które orgazmów nie przeżywają.

Dr Prause przebadała, stosując najnowocześniejszą aparaturę, kilkaset kobiet. Zaobserwowała, że podczas seksu całkiem inaczej zachowują się mózgi kobiet, w zależności od tego, czy szczytują, czy też nie. U tych orgazmicznych dochodzi do silnej aktywacji obszarów związanych z przyjemnością i nagrodą, z jednoczesnym obniżeniem aktywności obszarów odpowiedzialnych za myślenie i procesy intelektualne (co zrozumiałe, bo jak robi się tak przyjemnie, to się wyłącza myślenie.).

U kobiet bez orgazmu wygląda to inaczej i obszary związane z myśleniem mogą być mocniej pobudzone, a te związane z przyjemnością - słabiej.

Masturbacja na receptę

- Tylko podczas orgazmu dochodzi do takiego buzowania krwi, do tak silnego jej przepływu, że zapewnia to doskonałe ukrwienie wszystkich tkanek organizmu - mówi jeden z badaczy kobiecych orgazmów, dr Barry Komisaruk z Rutgers University (New Jersey, USA). - A to oznacza, że organizm jest należycie dotleniony i wszystkie jego narządy lepiej pracują, skóra staje się jędrniejsza. Im więcej orgazmów, tym widoczniejsze efekty.

Zdaniem dr Barry'ego orgazm u kobiety można wywołać, stymulując jedno z pięciu miejsc: łechtaczkę, punkt G, szyjkę macicy, brodawki i. małżowiny uszne. I niekoniecznie wyłącznie penisem.

A jeśli tego penisa nie ma w pobliżu? - Masturbacja. Nadejdzie dzień - stwierdza dr Barry - kiedy lekarze zaczną przepisywać ją na receptę. To środek ogólnie dostępny, naturalny i jakże skuteczny.

Sama intymność to za mało

- Opinia, że kobiety przedkładają intymność nad orgazm, to znieważanie naszej inteligencji - uważa Susan Crain Bakos, autorka "Księgi seksu". - Co z tego, że partnerka czuje się związana ze swoim kochankiem, że czuje się z nim dobrze w łóżku, skoro on dochodzi, a ona nie? W takiej sytuacji nawet trudno mówić o prawdziwie intymnym związku. Kochanka zapewne zaciska zęby z rozżalenia, a już na pewno nie spieszno jej do ponownego seksu.

Mężczyźni w jednym mają rację, zauważa Susan Crain Bakos: udany seks i orgazm tworzą intymną więź między kochankami.

Gonić czy czekać?

A kiedy orgazm mimo bliskości nie przychodzi? Gonienie za nim to zły pomysł. Im bardziej się goni, tym mniejsze szanse. Ale bierne czekanie, aż sam przyjdzie, też nie jest dobre. Owszem, on może sam przyjść, ale najpierw trzeba się o niego postarać.

A pomogą w tym: znajomość anatomii oraz fizjologii własnej i partnera, pozbycie się zahamowań w łóżku, urozmaicone techniki współżycia. I nie przejmujcie się, jeśli ekstatycznych dreszczy doświadczacie tylko podczas seksu oralnego czy masturbacji - bo sposób dochodzenia do orgazmu jest nieistotny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki