Molestowanie nieletnich w diecezji tarnowskiej. Kto jest winny?
Sprawa ks. Stanisława P., kapłana diecezji tarnowskiej, który przez szereg lat miał molestować niepełnoletnich chłopców stała się głośna dzięki ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu. Kuria diecezjalna w Tarnowie przyznała, że przed laty, gdy ordynariuszem tarnowskim był jeszcze bp Wiktor Skworc (obecnie metropolita katowicki) doszło do "niedociągnięć" oraz "zaniedbań" przy badaniu działalności oskarżonego księdza. Został on tylko pozbawiony urzędu proboszcza (formalnie na własną prośbę), a następnie wysłany na Ukrainę, gdzie też miał się dopuścić przestępstw wobec małoletnich.
Głos w sprawie zabrał Robert Fidura, członek Rady Fundacji Świętego Józefa, której celem jest pomoc osobom wykorzystywanym seksualnie przez duchownych. Fidura sam jako chłopiec padł ofiarą molestowania przez księdza, teraz zwrócił się z apelem do obecnego biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża oraz jego poprzednika na tym stanowisku abpa Wiktora Skworca o złożenie rezygnacji z urzędów i oddanie się do dyspozycji papieża Franciszka. Według Roberta Fidury obaj hierarchowie nie powinni być sędziami we własnej sprawie przy ponownym rozpatrywaniu działalności ks. Stanisława P. oraz reakcji na nią tarnowskiej kurii.