powódź

i

Autor: Hans Braxmeier/cc0/pixabay

Tuchów: Mieszkańcy kontra ekolodzy. Czy Biała w końcu przestanie wylewać?

2019-10-23 12:48

Mieszkańcy Tuchowa doczekali się realizacji swoich próśb dotyczących oczyszczenia terenów przylegających do koryta Białej. Pracownicy spółki Wody Polskie wycięli dziką roślinność porastającą brzeg rzeki. Te działania nie spodobały się ekologom, którzy uznają je za bezcelowe, a nawet szkodliwe.

Od wielu lat Tuchów jest zalewany przy okazji obfitych opadów deszczu. Mieszkańcy uważali, że skutki niszczycielskiego żywiołu byłyby o wiele mniejsze, gdyby lepiej dbano o koryto rzeki. Według nich powodzie są skutkiem niekontrolowanego rozrostu samosiejek, utrudniających swobodny przepływ wody. Dlatego popierają decyzję o oczyszczeniu brzegu z drzew i krzewów.

Innego zdania są ekolodzy. Uważają oni, że rzeka najlepiej reguluje się sama i ingerencja człowieka tylko spotęguje skutki powodzi. Według działaczy Koalicji Ratujmy Rzeki nie ma nic złego w tym, że bujna roślinność spowalnia przepływ, ponieważ w ten sposób chronione są miejscowości znajdujące się poniżej Tuchowa. Jako receptę na wylewanie Białej proponują właśnie utrzymanie roślinności typowej dla lasów łęgowych. 

Głos w sprawie zabrał również tuchowski magistrat. Przychyla się on do stanowiska mieszkańców, tłumacząc że lasy łęgowe nie powinny funkcjonować w pobliżu ludzkich domostw, tylko na terenach niezamieszkanych. Tymczasem wycinka ma być kontynuowana, oczyszczone zostaną również działki znajdujące się w prywatnych rękach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki