GKM Grudziądz - Sparta Wrocław: Wspaniałe ściganie przy ul. Hallera 4! [RELACJA]

Trener Dariusz Śledź zdecydował się dokonać jednej składy względem awizowanego składu Betard Sparty Wrocław na mecz w Grudziądzu. Czecha Vaclava Milika zmienił Max Fricke. Gospodarze wyjechali ze sprawdzonym ustawieniem, które niemal zaowocowało zwycięstwem w Zielonej Górze.

MRGARDEN GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław, relacja

Pierwszy bieg i już spore zaskoczenie. Tai Woffinden dostał podwójny cios od pary Bjerre - Lindbaeck. Gdyby nie problemy z jazdą duetu Buczkowski - Pawlicki, gospodarze prowadziliby po trzech biegach już ośmioma punktami. Na kłopoty grudziądzan tym samym odpowiedział Maciej Janowski, który nie wiedzieć czemu zablokował swojego partnera, Maksyma Drabika. Skorzystał na tym Artiom Łaguta, który przedzielił parę gości. Warto podkreślić, że już w czwartej gonitwie Dariusz Śledź zastosował rezerwę taktyczną - nie było na co czekać.

Szybko okazało się, że tym razem mistrz świata z Wielkiej Brytanii będzie spokojnie do ugryzienia. Pokazał to lokalny bohater, Krzysztof Buczkowski, który w drugiej serii startów nie dał najmniejszych szans "Tajskiemu". Znów oglądaliśmy fantastyczne ściganie.

Gości w kontakcie utrzymywał duet Janowski - Drabik, który znakomicie poradził sobie z Kennethem Bjerre i Antonio Lindbaeckiem. Mecz bardzo spodobał się sędziemu Pawłowi Słupskiemu, który zrezygnował z równania toru po biegu siódmym. To był moment, w którym do swojej normalnej dyspozycji wrócił Woffinden. W pojedynku z Artiomem Łagutą zademonstrował to, co widzieliśmy w pierwszych tygodniach nowego sezonu. Poważną dziurą pozostawał Gleb Czugunow, który nie zapunktował nawet w starciu z juniorem GKM-u.

Niespodziewanie dla wielu - jedną z najpiękniejszych akcji w piątkowym spotkaniu pokazał Mirosław Kowalik, gość studia Eleven Sports.

Koszmarnie wyglądała jazda parą zespołu Dariusza Śledzia. Dowodem na to było spięcie na linii Jakub Jamróg - Max Fricke, którzy w biegu numer dziewięć walczyli przede wszystkim ze sobą. Ostrzyliśmy sobie zęby na starcie Krzysztofa Buczkowskiego z Maciejem Janowskim, którzy do tego momentu byli niepokonani. Niestety - dostaliśmy to, czego na torach żużlowych oglądać nie chcemy. Lider Sparty próbował atakować "Buczka", wjechał bardzo ostro przy krawężniku i spowodował jego upadek.

Na torze wylądował jeszcze Przemysław Pawlicki, który przytomnie wypuścił motocykl i dzięki temu być może uratował kolegów przed poważniejszymi kontuzjami. Pojawiły się dwie karetki, a "Magic" został wykluczony z powtórki i upomniany przez Pawła Słupskiego.

Niestety dla kibiców z województwa dolnośląskiego - jeden z najlepszych polskich żużlowców był niezdolny do dalszej jazdy. To mocno ograniczyło szanse Sparty na końcowy sukces. Gości trzeba pochwalić za ambicję. Trener Dariusz Śledź posłał dwie mocne strzelby, które w biegu numer jedenaście przyniosły kolejne zmniejszenie strat. Maksym Drabik i Tai Woffinden byli zdecydowanie najlepszymi aktorami tego widowiska po stronie wrocławian.

W końcówce Sparcie zabrakło armat, a gospodarze mieli po swojej stronie co najmniej kilka argumentów, które przechyliły szalę na ich korzyść. Kropkę nad "i" postawił kapitan w duecie z Kennethem Bjerre.

Wydaje się, że gościom nie wyszedł manewr z brakiem zawodnika pod numerem ósmym. Po kontuzji Macieja Janowskiego trzeba było się solidnie napocić, żeby zebrać pod taśmą skład, który będzie w stanie nawiązać walkę z szybkimi gospodarzami.

Trener Robert Kempiński ma powody do zadowolenia. Każdy z jego zawodników przywiózł w piątek bardzo ważne punkty. Wyróżnić trzeba Krzysztofa Buczkowskiego, który mimo bólu po starciu z Maciejem Janowskim, pozostawał w kapitalnej formie. Nawet nieco wolniejszy niż zazwyczaj przy Hallera 4 Artiom Łaguta nie stanowił problemu. Juniorzy znów dostarczyli sporo pozytywnych wrażeń. Ta drużyna ma poważne szanse na powalczenie o czołową czwórkę.

MRGARDEN GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław, punktacja

MRGARDEN GKM Grudziądz - 50

9. Kenneth Bjerre - 11+1 (3,0,2*,3,3)
10. Antonio Lindbaeck - 6+1 (2*,1,3,0)
11. Przemysław Pawlicki - 9 (1,1,3,3,1)
12. Krzysztof Buczkowski - 10+2 (3,3,2*,2*,-)
13. Artiom Łaguta - 10 (2,3,2,1,2)
14. Marcin Turowski - 1+1 (1*,0,0)
15. Patryk Rolnicki - 3+1 (2,0,1*,w)
16. Kamil Wieczorek - NS

Betard Sparta Wrocław - 40

1. Tai Woffinden - 12+2 (1,2,3,2*,1*,3)
2. Gleb Czugunow - 0 (0,0,0,-)
3. Jakub Jamróg - 3+1 (0,1*,0,-0,2)
4. Max Fricke - 7 (2,2,1,1,1)
5. Maciej Janowski - 6 (3,3,w, -)
6. Maksym Drabik - 11+1 (3,1,2*,3,2,0)
7. Przemysław Liszka - 1 (0,-,1)

Bieg po biegu:

1. Bjerre, Lindaeck, Woffinden, Czugunow - 5:1 - 67,05
2. Drabik, Rolnicki, Turowski, Liszka - 3:3 (8:4) - 67,56
3. Buczkowski, Fricke, Pawlicki, Jamróg - 4:2 (12:6) - 67,73
4. Janowski, Łaguta, Drabik, Rolnicki - 2:4 (14:10) - 67,34
5. Buczkowski, Woffinden, Pawlicki, Czugunow - 4:2 (18:12) - 68,09
6. Łaguta, Fricke, Jamróg, Turowski - 3:3 (21:15) - 67,34
7. Janowski, Drabik, Lindbaeck, Bjerre - 1:5 (22:20) - 67,92
8. Woffinden, Łaguta, Rolnicki, Czugunow - 3:3 (25:23) - 67,38
9. Lindaeck, Bjerre, Fricke, Jamróg - 5:1 (30:24) - 68,59
10. Pawlicki, Buczkowski, Liszka, Janowski (w/su) - 5:1 (35:25) - 69,12
11. Drabik, Woffinden, Łaguta, Lindbaeck - 1:5 (36:30) - 68,67
12. Pawlicki, Drabik, Woffinden, Turowski - 3:3 (39:33) - 69,65
13. Bjerre, Buczkowski, Fricke, Jamróg - 5:1 (44:34) - 69,51

Biegi nominowane:
14. Bjerre, Jamróg, Pawlicki, Drabik - 4:2 (48:36) - 68,23
15. Woffinden, Łaguta, Fricke, Rolnicki (w/su) - 2:4 (50:40) - 69,31

Zobacz też:

>>> Kibic Polskiego Cukru Toruń rzucił do kosza z połowy boiska i zgarnął 50 tysięcy złotych! [WIDEO]

>>> Znamy pełny skład głównej sceny Piernikaliów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika! Prawdziwa petarda na koniec!

WIDEO: