Jon Errasti Zabaleta w Elanie Toruń - Hiszpan zadomowił się w naszym mieści

i

Autor: Elana Toruń Jon Errasti Zabaleta w Elanie Toruń - Hiszpan zadomowił się w naszym mieści

Jon Errasti: Ja i moja rodzina czujemy się w Toruniu bardzo dobrze. Być moze zostanę na dłużej

2019-04-11 11:22

Ten transfer wywołał spore poruszenie nie tylko w Toruniu. Jon Errasti Zabaleta przyszedł do Elany Toruń, aby jeszcze dodatkowo zwiększyć rywalizację w środku pola toruńskiej drużyny. Hiszpan spotkał się z nami w redakcji Radia ESKA i opowiedział nam o swoich pierwszych wrażeniach z pobytu w mieście i klubie.

Jon Errasti Zabaleta to piłkarz ze znakomitym jak na warunki 2. ligi CV. W końcu nie wyprowadza się swojej drużyny w roli kapitana na Camp Nou przez przypadek. Taki zaszczyt dotknął nowego zawodnika Elany Toruń podczas jego kariery w SD Eibar. Zapraszamy na wywiad z Hiszpanem!

ESKA INFO Toruń: Przede wszystkim Jon, jak się czujesz w Toruniu?

Jon Errasti: To fantastyczne miasto. Jestem szczęśliwy od momentu, gdy przyjechałem do Torunia. 11 dni temu przybyła również moja rodzina, więc razem cieszymy się z tego, że tu jesteśmy. Mamy tutaj wszystko czego nam potrzeba do życia, wszyscy są przyjaźnie nastawieni, więc zdecydowanie nam to bardzo pasuje.

Wielu fanów zastanawia się, dlaczego piłkarz z takim doświadczeniem zdecydował się przyjść do Elany Toruń, która występuję na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Zradzisz nam?

W futbolu czasami tak się zdarza. W moim przypadku zostałem bez klubu, a Elana dała mi szansę. Być może jeszcze kilka lat temu wyglądało to inaczej, grałem w hiszpańskiej ekstraklasie, ale teraz moja piłkarska kariera poszła w innym kierunku. Bardzo się cieszę, że tak się stało. Teraz chcę dać Elanie wszystko, co jestem w stanie i zmierzyć się z nowym wyzwaniem.

Negocjacje były trudne?

Zdecydowanie nie. Dogadaliśmy się bardzo szybko. Elana była zdeterminowana żeby mnie pozyskać, a ja chciałem dla nich grać. Skontaktowali się ze mną i po trzech dniach podpisaliśmy kontrakt. Od początku widziałem, że będę miał w Toruniu wszystko czego piłkarz potrzebuje.

Twój debiut przypadł na wyjazdowy mecz z Widzewem Łódź. Jakie wrażenie na tobie zrobiła oprawa i cała otoczka, dotycząca tego spotkania?

W klubie powiedzieli mi, że kibice Elany i Widzewa żyją ze sobą w zgodzie, więc siłą rzeczy dla wszystkich w klubie to był wyjątkowy wyjazd. Dla mnie to również było kapitalne doświadczenie. Atmosfera na trybunach była fantastyczna, a stadion wypełniony w 100%. Pod względem oprawy to była z pewnością ekstraklasa. Kto wie, być może któregoś dnia zagramy z Elaną w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dlaczego nie?

Co możesz powiedzieć po swoich pierwszych trzech meczach? Jesteś może zaskoczony tym, że na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce jest tak ciężko?

Z pewnością łatwo nie jest. To bardzo fizyczna liga, choć akurat w przypadku Elany jest nieco inaczej. My opieramy swoją grę na posiadaniu piłki i kreowaniu gry. Nie jest łatwo utrzymywać taki styl przez całe spotkanie. Kiedy tracimy futbolówkę, musimy się sporo nabiegać. Dla przykładu ostatni mecz w Siedlcach - przegraliśmy 0:2, ale nie uważam, że to był sprawiedliwy wynik...

... zabrakło nieco szczęścia?

Zdecydowanie tak. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrą piłkę. Po 45. minutach mogło spokojnie być 2:1, 3:1 lub nawet 4:1 na naszą korzyść. Szczęścia zabrakło, ale wciąż możemy pokazać wiele ciekawego. Mamy dobrych piłkarzy i nie widzę na ten moment ekipy, która byłaby od nas wyraźnie lepsza.

Opowiedz nam o tym meczu na Camp Nou, kiedy wyprowadzałeś jedenastkę Eibaru w roli kapitana. Jakie to było uczucie?

Byłem wtedy trzecim kapitanem, ale jakoś tak się złożyło, że wtedy akurat zostałem tym pierwszym. A uczucie rzecz jasna kapitalne. To niesamowite wychodzić na mecz, gdy na stadionie jest 80 tysięcy ludzi. Jestem dumny, że mogłem to zrobić w barwach klubu z miasta, dla którego bije moje serce. W piłce zawsze gramy jedenastu na jedenastu. Barcelona jest na ten moment prawdopodobnie najlepszą drużyną na świecie i ma najlepszego piłkarza świata...

... zatrzymanie Messiego jest możliwe?

Tak, jeśli go złapiesz i sfaulujesz (śmiech). Kiedy rozpoczyna swój drybling, wtedy raczej nie. Kapitalny zawodnik.

Przed wami bardzo istotny mecz z Siarką Tarnobrzeg. Chciałbyś zaprosić fanów na to spotkanie?

Potrzebujemy każdego fana na stadionie. To bardzo ważny mecz, na drodze do osiągnięcia celu, który założyliśmy w tym sezonie. Chcemy awansować do pierwszej ligi. Do wszystkich kibiców - przyjdźcie koniecznie. Obiecuję, że damy z siebie wszystko!

Ostatnie pytanie - myślisz o pozostaniu w Toruniu na dłużej?

Dlaczego nie? Na razie przyszedłem na 10. spotkań, ale w życiu nie można niczego wykluczyć. Bardzo mi się podoba w mieście, w klubie panuje świetna atmosfera, wszyscy pracownicy pomagają mi każdego dnia, więc jestem bardzo szczęśliwy. Zobaczymy co się wydarzy. Najważniejsze dla zespołu jest przede wszystkim wywalczenie awansu. Na ten moment jestem skupiony na tym celu.

>>> Akcja policjantów z Torunia na Rubinkowie. 57 zarzutów dla zatrzymanego! [ZDJĘCIA]

>>> Get Well Toruń może być zadowolony z lidera. Iversen: Musimy wrócić silniejsi!

Zobacz też:

WIDEO:

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki