Podejrzana w szpitalu

Marianna znaleziona w kałuży krwi. Zasztyletowała ją szwagierka?! Śledczy nie mogą przesłuchać Lidii K.

2022-10-26 14:54

Lidia K. (49 l.) opuściła szpital psychiatryczny na własne żądanie. Trafiła do niego po tym, jak dowiedziała się o swojej chorobie nowotworowej. Po wyjściu ze szpitala odwiedziła swoją szwagierkę Mariannę we Włocławku. W ten feralny poniedziałek (17.10.2022 r.) w godzinach porannych, córka Lidii znalazła ciocię Mariannę w kałuży krwi. Na razie sprawą nie może zająć się prokuratura, ponieważ Lidia K. ponownie trafiła do szpitala psychiatrycznego.

- Sprawa mimo wszystko nie jest prosta, bo nikt nam nic nie mówi. To może trochę potrwać. Nie wiemy co mogło być motywem. Sporo wiemy, ale przez te szczegóły sprawa staje się skomplikowana. Wszyscy byli trzeźwi - mówi nam jeden z policjantów, który zna sprawę zabójstwa Marianny K. (+70 l.) we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie).

Włocławek. Morderstwo przy ul. Hożej. Marianna leżała w kałuży krwi

W poniedziałek (17 października 2022 r.), około godziny 10:00 policjanci weszli do bloku przy ulicy Hożej we Włocławku. W kałuży krwi leżała martwa Marianna K., (+70 l.). W mieszkaniu były jeszcze Lidia K. (49 l.) i jej córka. - Kobieta zginęła od ciosów nożem. To nie był jeden cios, ale kilka - mówi naszemu dziennikarzowi policjant, który działa przy tej sprawie.

Służby o zdarzeniu zostały poinformowane przez córkę Lidii. Dla wszystkich cała ta sprawa jest ogromnym zaskoczeniem, bo rodzina K., miała dobrą opinię. Pani Marianna na koniec swojej kariery zawodowej pracowała na stanowisku prezeski dużej firmy. Była wdową. Prowadziła aktywny tryb życia. Lidia K. również ma dobrą opinię. - Jak się potoczą sprawy, to zależy od stanu zdrowia zatrzymanej kobiety - mówił nam w poniedziałek jeden z policjantów.

Lidia K. miała problemy psychiatryczne. To na dokonała morderstwa we Włocławku?

Jak nieoficjalnie dowiedzieli się nasi dziennikarze - Lidia K. ostatnimi czasy miała problemy ze zdrowiem. Najpierw dowiedziała się o swojej chorobie nowotworowej. Ta miała ją tak przybić, że kobieta trafiła do szpitala psychiatrycznego. W niedzielę (16 października 2022 r.) na własne żądanie wyszła ze szpitala. Poszła do swojej szwagierki Marianny. 17 października - po egzaminie na prawo jazdy - córka Lidii K. przyszła do swojej mamy i cioci. Natychmiast wezwała pogotowie i policję. Córka widziała jak policjanci wyprowadzają jej mamę w kajdankach, a zwłoki cioci wynoszą na noszach.

- Lekarze zabronili nam na razie przeprowadzania jakikolwiek czynności z zatrzymaną przez nas kobietą. Była w takim stanie, że musiała tracić do szpitala psychiatrycznego. Nie wiemy, kiedy ona zostanie przesłuchana - mówi nam jeden z policjantów. - Wszystkie wątki w tej sprawie zostaną dokładnie wyjaśnione - powiedział nam prokurator Tomasz Chechła, zastępca Prokuratora Rejonowego we Włocławku.

Prokuratorzy liczą na to, że lekarze na dniach wyraża zgodę na to, aby Lidia K. została przez nich przesłuchana. Do sprawy będziemy wracać. Rodzinie i bliskim Marianny składamy wyrazy współczucia.

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Sonda
Czy należy przywrócić stosowanie kary śmierci?
Morderstwo w Bielawie. 22-letni Daniel zginął, bo morderca z kimś go pomylił.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki