Michał K. dostał wyrok w zawieszeniu za śmiertelne potrącenie w Toruniu

i

Autor: PIOTR LAMPKOWSKI/SUPER EXPRESS Michał K. dostał wyrok w zawieszeniu za śmiertelne potrącenie w Toruniu

Michał K. zabił człowieka na pasach w Toruniu. Sąd nie wysłał go za kratki!

2022-03-08 13:25

Centrum Torunia i 110 kilometrów na liczniku. Długa prosta. Kilka przejść dla pieszych. Nie wszystkie z sygnalizacją świetlną. Michał K. miał 21 lat, jak uderzył w Józefa (+69 l.), prawidłowo przejeżdżającego przez ulicę na rowerze. Toruńska prokuratura i sąd po raz kolejny udowodnili, że w Polsce do więzienia można pójść, jak ukradnie się batonik za niespełna dwa złote, ale jak spowoduje się wypadek, w którym zginie człowiek, to już niekoniecznie.

Pan Józek mieszkał na toruńskich wrzosach. Prawie wszyscy go tam znali, bo kiedyś prowadził osiedlowy sklep. Jego słabością było tłuste jedzenie. Znajomy lekarz panu Józefowi zalecił więcej ruchu fizycznego. Pan Józef kupił sobie rower i zaczął jeździć. Michał K., mieszka w nowym bloku na Wrzosach. On nie jeździł na rowerze, tylko w zielonym audii A4. Tylko on wie, dlaczego ten samochód w listopadzie 2020 roku rozpędził w mieście do 110 kilometrów na godzinę. Gdy audi uderzyło w prawidłowo przejeżdżającego przez przejście dla pieszych rowerzystę, ten nie przeżył wypadku. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami. 

Czytaj też: Policja zakończyła poszukiwania 43-latka z okolic Torunia! Ważny komunikat

Śmiertelny wypadek na Szosie Chełmińskiej w Toruniu. Sprawca uniknął więzienia 

Kilki dni po wypadku nasi dziennikarze rozmawiali z rodziną pana Józefa. - Nie będziemy nikogo osądzać. Od tego są sądy. Nie wiemy jak doszło do wypadku. To młody człowiek. Prokuratura jest od tego aby wyjaśniać takie sprawy - usłyszeliśmy wtedy od rodziny, która była przekonana, że organy państwa prawidłowo wyjaśnia sprawę wypadku. Najważniejsza w sprawie wypadku była opinia biegłych. Ci ustalili, że kierowca audi A4 jechał w centrum miasta, mając na liczniku około 110 kilometrów.

- W tej sprawie prokurator prowadzący wystąpił o karę jednego roku w zawieszeniu na trzy lata - mówi naszym dziennikarzom prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu

Sąd Rejonowy w Toruniu właśnie taką karę wymierzył Michałowi K..

- To jasny sygnał dla wszystkich młodych ludzi, że można jeździć po mieście z taką prędkością i nawet jak się spowoduje wypadek, to nic się nie stanie. Taka osoba może śmiać się nam prosto w twarz. Nam jako rodzinie nie chodziło o to, aby on trafił na 8 lat do więzienia. Tylko żeby choć na chwile był pozbawiony wolności. Mógł być nawet w zakładzie pół otwartym albo karę odbywać w domu - mówią rozgoryczeni członkowie rodziny pana Józefa, który zginął na przejściu dla pieszych.

Zapraszamy naszych czytelników do głosowania w sondzie. Czy waszym zdaniem kara jest w tym przypadku sprawiedliwa?

Sonda
Czy kierowca, który spowodował wypadek, powinien trafić do więzienia?
Uciekali przed wojną. Spotkało ich to. Makabryczny wypadek pod Garwolinem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki