Straszne!

Wracali z dyskoteki, pijany Karol gnał jak szalony. Czworo młodych ludzi zginęło w koszmarnym wypadku

2023-08-13 4:54

Pijany w sztok Karol A. (20 l.) nie miał prawa nawet odpalać samochodu, a na długiej prostej rozpędził Audi A3 do 175 kilometrów na godzinę. Zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Bilans wypadku jest trudny do opisania. Karol, 18-letnia Julia, 17-letni Jakub i 25-letni Karol zginęli.

Młodzi ludzie mieli mnóstwo planów na życie i byli przekonani, że mają dużo czasu na ich zrealizowanie. Wszystko runęło jak domek z kart. Julia P. (+18 l.), jej narzeczony Karol M. (+25 l.), i dwójka znajomych pary - Karol A. (+20 l.), i Jakub R. (+17 l.), pojechali na dyskotekę. Mieli się beztrosko bawić. Wszyscy mieszkali w Inowrocławiu i do niego wracali. To był 11 sierpnia 2019 roku, ok. godziny szóstej nad ranem. W Miradzu, między Strzelnem, a Inowrocławiem jest długi odcinek prostej drogi. Nie była ona jednak równa. To tam doszło do wypadku. Samochód złapał pobocze i uderzył w dąb. Cała czwórka zginęła na miejscu. 

Czytaj więcej o tragedii: Pędził 175 km/h z dwoma promilami w Miradzu. Karol A. zabił siebie i trzy osoby

4 lata od tragicznego wypadku w Miradzu. Co wiemy?

Śledczy ustalili z jaką prędkością jechało auto, prowadzone przez Karola A. Samochód wyposażony był w wideorejestrator. Po wypadku zapis z niego został odczytany. Okazało się, że chwilę przed wypadkiem zanotował on 175 km/h. Biegli sprawdzili również, czy kierowca i pasażerowie byli pod wpływem alkoholu i narkotyków. Wyniki były brutalne.

Kierowca jechał w stanie nietrzeźwości. Można napisać więcej - był pijany jak bela. - W jego organizmie było 2,06 promila alkoholu - powiedziała "Super Experssowi" Anna Jackowska, pełniąca obowiązki zastępcy Prokuratora Rejonowego w Mogilnie. Pasażerowie też byli w stanie nietrzeźwości. Nie wykryto narkotyków. Od tamtego czasu w województwie kujawsko-pomorskim nie było tak dramatycznego wypadku. Postępowanie prokuratorskie w tej sprawie ciągnęło się długo. Wyjaśniano wszystkie przyczyny i okoliczności dramatu. Prokuratura uznała, że sprawcą wypadku jest kierowca Audi, który poniósł śmierć.

Z tego powodu postępowanie zostało umorzone. Z taką decyzją prokuratury nie mogli pogodzić się bliscy ofiar. Zaskarżyli ją do sądu, ale ten nie uwzględnił ich zażalenia. Decyzja o umorzenia postępowania jest prawomocna. Pod tekstem znajdziecie galerię ze zdjęciami, związaną z tematem. Do naszych czytelników tradycyjnie już apelujemy o ostrożność na drogach.

Sonda
Wierzysz w życie po śmierci?
Groby polskich rajdowców. Kierowcy ginęli w strasznych wypadkach. Niezapomniani
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki