Kim jest Paweł P. zatrzymany w sprawie Iwony Wieczorek? To on bawił się z nią tuż przez zaginięciem

i

Autor: Marcin Gadomski/SUPER EXPRESS, archiwum prywatne Kim jest Paweł P. zatrzymany w sprawie Iwony Wieczorek? To on bawił się z nią tuż przez zaginięciem

Jest jednym z zatrzymanych

Kim jest Paweł P. zatrzymany w sprawie Iwony Wieczorek? To on bawił się z nią tuż przez zaginięciem

2022-12-14 20:22

Iwona Wieczorek przepadła bez śladu w 2010 roku. Po raz ostatni widziano ją w nocy z 16 na 17 lipca, gdy wracała nadmorskim deptakiem z dyskoteki. We wtorek, 14 grudnia policja dokonała przełomu. W sprawie zaginięcia Iwony zatrzymano dwie osoby. Wśród nich jest Paweł P., którego dom został dokładnie przeszukany. Sam mężczyzna wyznał niedawno, że czuje się nękany przez policję. Kim Jest Paweł P.?

Paweł P. wśród zatrzymanych w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek

Ta informacja zszokowała wszystkich, którzy od lat śledzą poszukiwana Iwony Wieczorek. Jak wyjaśnia RMF FM, w środę, 14 grudnia w sprawie zaginięcia 19-latki zatrzymano dwie osoby, jedną z nich jest Paweł P., który bawił się z dziewczyną feralnej noc. Tożsamość drugiej osoby na razie owiana jest tajemnicą. Co ważne, obie osoby są obecnie przewożone na przesłuchanie do Krakowa. Od 2019 roku śledztwo w tej sprawie prowadzi tzw. prokuratorskie Archiwum X.

Więcej: Zaginięcie Iwony Wieczorek. Zatrzymano dwie osoby

Kim jest Paweł P.? To on się bawił z Iwoną Wieczorek w noc zaginięcia

Pod konie października 2022 roku informowaliśmy, że policja przyjrzała się dokładnie koledze Iwony Wieczorek - Pawłowi P. Funkcjonariusze przeszukali dom Pawła P., kolegi zaginionej Iwony. To między innymi z nim dziewczyna bawiła się w klubie przed swoim zaginięciem.

Z relacji mężczyzny wynikało, że policjanci mieli sugerować zabójstwo Iwony Wieczorek oraz szukać jej zwłok. Mężczyzna rozmawiał o ostatnich wydarzeniach z dziennikarzem Onetu 3 grudnia 2022 rok.

- Raz byli u mnie w domu, który przeszukiwali przez kilka godzin. Po paru tygodniach zjawili się u moich rodziców, którym zabrali telefony i komputery. Następnie dwukrotnie byli u mojej babci w mieszkaniu w Sopocie, gdzie nocowałem po imprezie, po której zaginęła Iwona - wyjaśnił mężczyzna i dodał, że cała ta sytuacja bardzo go dotknęła. - (...) Wielokrotnie pomagałem policjantom i nie wiem, dlaczego teraz, po 12 latach, odbywają się takie działania. Nie wiem, kiedy się to skończy. Żyję teraz ze świadomością, że każdego dnia może przyjść policja i postawić mi zarzuty za coś, czego nie zrobiłem - żali się Paweł P.

Zobacz: Bawił się na imprezie z Iwoną Wieczorek, a teraz czuje się dręczony przez policję! "Zabrali telefony i komputery"

Paweł P. przed zatrzymaniem mówił o nagonce na niego

Mężczyzna dodał także, że śledczy mieli wykryć nawet georadarem jakiś uskok pod betonową podłogą w piwnicy jego babci, więc uznali, że coś może tam być ukryte. - Naprawdę mógłbym kuć coś młotem w wieżowcu, żeby nikt tego nie usłyszał? - mówi w rozmowie z dziennikarzem.

- Bardzo chciałbym, żeby oni rozwiązali tę sprawę. Ciągnięcie jej przechodzi w paranoję, jak widać po moim przykładzie. Niech za przykład służy to, że śledczy przyjechali do mnie do domu z psem do narkotyków. To jakby przyjechać do złodzieja samochodów, żeby szukać u niego pornografii albo broni. Jakaś nagonka - wyjaśnia.

Sonda
Czy Twoim zdaniem sprawę Iwony Wieczorek uda się rozwiązać?
Rutkowski Story - Poruszająca rozmowa z mamą Iwony Wieczorek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki