Podwójne morderstwo w Nowym Stawie. Sprawca usłyszał zarzuty [NOWE FAKTY | ZDJĘCIA]
![Prokuratura Okręgowa w Gdańsku [zdjęcie ilustracyjne]](http://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-oE7H-cBpx-TzQw_prokuratura-okregowa-w-gdansku-zdjecie-ilustracyjne-664x442-nocrop.jpg)
Zabił siostrę i konkubinę, zadając im serię ciosów nożem. Po furiackim ataku wszedł do sklepu, by kupić butelkę wódki. Wtedy powiedział sprzedawczyni, co właśnie zrobił. Był tak pijany, że trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Gdy wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzuty. Kilka dni po morderstwie Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazała szokujące szczegóły sprawy i wstępne ustalenia śledczych.
Prokurator zarzucił podejrzanemu popełnienie dwóch przestępstw zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (27 lipca) w Nowym Stawie nieopodal Malborka. - Ze wstępnej opinii po sekcji zwłok kobiet wynika, że siostra sprawcy doznała jednej rany kłutej klatki piersiowej. Bezpośrednią przyczyną jej śmierci była tamponada serca, spowodowana krwawieniem z przeciętego mięśnia sercowego. Konkubina doznała łącznie siedmiu ran. Zmarła wskutek wstrząsu krwotocznego, będącego następstwem krwotoku wewnętrznego do jamy opłucnej z uszkodzonego płuca lewego - tłumaczy Grażyna Wawryniuk.
Podejrzany usłyszał jeszcze dwa dodatkowe zarzuty. Użył bowiem przemocy wobec interweniujących funkcjonariuszy policji oraz straży miejskiej. - Dzień przed zabójstwem szarpaniem i kopaniem chciał zmusić stróżów prawa do zaniecha czynności służbowej. Co więcej, znieważył tych funkcjonariuszy podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków. Wspomnianych czynów dopuścił się w niedzielę, 26 lipca 2020 roku, gdy mundurowi zostali wezwani na interwencję po zgłoszeniu przez siostrę podejrzanego awantury domowej - mówi rzeczniczka gdańskiej prokuratury.
Zatrzymany przyznał się do wszystkich zarzuconych mu przestępstw, jednak odmówił złożenia wyjaśnień. Nie odpowiadał na żadne pytania. Sprawcy masakry grozi dożywocie.