Pogrzeb Jagny z Rokitek

i

Autor: Alex Marcinowski Pogrzeb Jagny z Rokitek

Pogrzeb Jagny z Rokitek: 8-letni Mariuszek pożegnał ukochaną mamusię. Morze łez [ZDJĘCIA]

2020-10-24 14:28

Śmierć 36-letniej Jagny z Rokitek wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Pomorza, ale też całej Polski. W sobotę odbył się pogrzeb kobiety, która zdecydowała się na dramatyczny krok i odebrała sobie życie. Od lat ciężko chorowała. W ostatniej drodze towarzyszył jej ośmioletni syn Mariusz. Na uroczystości żałobnicy nie kryli łez.

W sobotę, 24 października, rodzina i przyjaciele pożegnali 36-letnią Jagnę z Rokitek. Kobieta w dramatyczny sposób targnęła się na swoje życie. W ostatniej drodze towarzyszyły jej tłumy żałobników. Pogrzeb kobiety odbył się na cmentarzu komunalnym w Tczewie. W uroczystości wzięło udział ponad sto osób, choć w kaplicy mogło być jedynie piętnaście ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. 

W trakcie mszy świętej nie zabrakło łez i wzruszających słów, w tym poruszającego kazania księdza.

Jagnie towarzyszyły też dwie najbliższe jej osoby - partner Mateusz oraz ośmioletni synek Mariusz. I to właśnie on szedł zaraz za trumną, żegnając ukochaną mamę. Żałobnikom towarzyszyło morze łez. 

Mateusz, partner zmarłej Jagny trzymał mocno prawą dłoń ośmioletniego synka Mariusza, gdy razem opuszczali cmentarz w Tczewie. On ma już tylko jego...

Śmierć Jagny z Rokitek. Wstrząsające kulisy

Rokitki to sielska wieś pod Tczewem. Jej mieszkańcy są w ogromnym szoku - Młoda kobieta, która prowadziła salon kosmetyczny, odebrała sobie życie. Tak trudno w to uwierzyć, bo to zawsze Jagna wspierała innych. Stale miała uśmiech na ustach. Najwidoczniej nikomu nie pokazywała, jak bardzo cierpi.

W niedzielny poranek (18 października) uciekła z domu przed świtem w samej piżamie. Jej poszukiwania rozpoczęły się kilka godzin później. Ciało kobiety odnaleziono dzień później. Jak się okazało, kobieta najpierw usiłowała podciąć sobie żyły. Potem nóż próbowała wbić w serce. To jednak nie odebrało jej życia. Zmarła chwilę po tym, gdy ostrze noże przecięło jej tętnicę szyjną. Prokuratura prowadzi śledztwo, które ma ustalić, czy nikt nie przyczynił się do jej samobójczego kroku.

Pogrzeb Jagny G. z Tczewa. Tłumy żegnały 36-latkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki