Były już walki o karpie, o telewizory, patelnie, czy o torebki. Kiedy ludziom udziela się szaleństwo wielkich promocji, wtedy nie ma zmiłuj! Dobre maniery idą w odstawkę, nie ma żadnych zasad. Oprócz jednej. Trzeba zrobić wszytko, by chwycić w ręce wymarzoną okazję, obojętnie czy jest to karp za złotówkę, czy elegancka torebka "w promocji".
Taka "walka o ogień" jest często nagrywana, a filmy robią prawdziwą furorę w sieci. Tutaj próbka.
20 ton jabłek znika w mgnieniu oka. "Nie mogliśmy ogarnąć tego tłumu"
W kolekcji pojawił się właśnie nowy materiał - tym razem z pomorskiego Bolszewa. Tutaj promocja jest jeszcze lepsza, bo ludzie nawet nie muszą sięgać do portfela. Jedna ze społecznych organizacji wspólnie z pracownikami lokalnej Pomocy Społecznej postanowiła rozdać 20 ton jabłek. I na parkingu przy kościele w Bolszewie zrobiło się wyjątkowo gorąco.
- Nie spodziewaliśmy się takiej ilości osób przy rozładunku tira. Nie mogliśmy ogarnąć tego tłumu - dla portalu nadmorski24.pl wypowiadają się organizatorzy akcji. - Kiedy podjeżdżała sztaplarka, ludzie nie chcieli się rozejść, a kiedy postawiono jabłka na podłożę, to ludzie wręcz się na nie rzucili - dodają.
"Jedni hałdami się pchają, a drudzy nie dostaną nic!"
Doskonale ten szturm na owoce obrazuje film, który nakręciła lokalna "Twoja Telewizja Morska". Ciężarówka z jabłkami zostaje otoczona przez miłośników jabłek. "Damy radę!" - krzyczy tłum. Ale dalej każdy walczy już na własny rachunek, tu nie ma litości dla słabszych.
Jedna z pań, które udało się wyrwać worek z jabłkami mówi: "Jest niesprawiedliwie. Jedni hałdami się pchają, przepychają, a drudzy nie dostaną nic!". Inna kobieta pokazuje ranę na dłoni, tłumacząc: "Taka była walka!". Jednym udało się zdobyć kilka skrzynek jabłek (pakują je do samochodu), inni muszą obejść się smakiem.
Najlepiej całą sytuację komentuje uchwycony w reportażu mężczyzna: "Jak to się mówi, za darmo, to i ocet jest słodki!".
Zobaczcie film z pomorskiego Bolszewa!