1816 kg żywności. Tyle łącznie jedzenia otrzymali mieszkańcy, którzy w lutym skorzystali z oferty pierwszego sklepu społecznego w Gdańsku.

i

Autor: fot. Dominika Bakura 1816 kg żywności. Tyle łącznie jedzenia otrzymali mieszkańcy, którzy w lutym skorzystali z oferty pierwszego sklepu społecznego w Gdańsku.

Prawie 2 tys. kilogramów żywności! Mieszkańcy chętnie korzystają z ofery sklepu społecznego

2019-03-10 11:21

Ser Camembert, świeże warzywa, owocowe jogurty, a wszystko... zupełnie za darmo! Taką ofertę ma dla swoich klientów gdański sklep społeczny, który działa w mieście od niecałego miesiąca. Dziennie - ten mini supermarket odwiedza blisko 30 osób, które zamiast pieniędzmi, za produkty płacą specjalnymi punktami.

1816 kg żywności. Tyle łącznie jedzenia otrzymali mieszkańcy, którzy w lutym skorzystali z oferty pierwszego sklepu społecznego w Gdańsku. Łącznie zakupy w tym mini supermarkecie zrobiło 199 osób. Jak się jednak okazuje – wyłącznie 75 mieszkańców zostało skierowanych tam przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Pozostałe osoby skorzystały z oferty spożywczej punktu na podstawie pisemnych oświadczeń, o potrzebie takiego wsparcia.

- Pierwszeństwo w zakupach mają osoby ze specjalnym skierowaniem. Dajemy też jednak szansę każdemu, który takiego wsparcia potrzebuje np. jednorazowo. Wtedy, godzinę przed zamknięciem sklepu zapraszamy wszystkich. Zbieramy jednak specjalne oświadczenia, które pomagają nam zweryfikować kto potrzebuje takiej pomocy częściej. Jeśli taka osoba pojawi się w naszym sklepie trzy razy, przesyłamy taką informacje do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - tłumaczy Michał Chabel, prezes trójmiejskiego Banku Żywności. - Jest wtedy szansa, że taka osoba będzie otrzymywała regularnie 200 punktów, które będzie mogła wykorzystać w naszym sklepie – dodaje.

A punkty są istotne, bo to właśnie za nie kupuje się poszczególne towary. „Najdroższe” w sklepie są mięso i słodycze, najmniej trzeba wydać na owoce i warzywa. W lodówkach zdarzają się czasem jednak prawdziwe rarytasy. Ostatnio mieszkańcy mogli swoje punkty przeznaczyć na łososia, potrawkę z pieczarkami czy mango.

- Najlepiej przyjść godzinkę przed otwarciem. Ja tak już robiłam dwa razy i zawsze wchodzę do sklepu pierwsza. Wtedy jest większa szansa na wyłapanie najlepszych produktów. Co ostatnio kupiłam? Mięsko, kotlety takie gotowe, do tego kapusta i nawet owocowy jogurt – mówi jedna z mieszkanek Gdańska.

Pierwszy sklep społeczny w Trójmieście powstał rok temu w Gdyni przy ul. Lotników. Od tamtego czasu pracownicy punktu rozdali ok. 23 ton żywności. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki