Rumia: Kangur na wolności. Najpierw poskakał po ulicach, potem przejechał się radiowozem

i

Autor: Pixabay

Rumia: Kangur na wolności. Najpierw poskakał po ulicach, potem przejechał się radiowozem [WIDEO]

2020-02-13 18:35

Nie lada zaskoczenia musiał doznać jeden z mieszkańców Rumi (woj. pomorskie), kiedy na swojej drodze spotkał kicającego… kangura. Do akcji odłowienia zwierzaka ruszyli policjanci i miejscy strażnicy. Łatwo nie było, bo skoczne stworzenie na widok mundurowych, dało nura w działkowe ogródki!

Rankiem, przed godziną ósmą służby policji i straży miejskiej odebrały zgłoszenia o tym, że po rumskich ulicach skacze jak, gdyby nigdy nic kangur. W rejon ulicy Wyspiańskiego, gdzie go zauważono, zostały zadysponowane jednostki obu służb.

- Patrol, który był niedaleko, dojechał na miejsce i zauważył stojącego na parkingu kangura. Gdy strażnicy wysiedli z radiowozu, zwierzę, nie spiesząc się, przeskoczyło na teren pobliskich ogródków działkowych - powiedział dla tvn24 Roman Świrski, komendant Straży Miejskiej w Rumi.

Policja z KPP w Wejherowie, szybko „namierzyła” właściciela australijskiego skoczka i wezwała go na miejsce.

Wspólne działania służb doprowadziły do zagonienia kangura w ślepy zaułek i pomyślne odłowienie zwierzaka. Ponieważ właściciel nie miał możliwości przetransportowania swojego podopiecznego, z pomocą przyszli strażnicy. I tak kangur – uciekinier trafił do radiowozu, a uściślając do specjalnej klatki z tyłu samochodu.

Kangur został odwieziony do jednego z parków rozrywki w Rumi, z którego prawdopodobnie uciekł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki