- 44-letnia kobieta zatrzymana przez sztumskich kryminalnych.
- Policja ustaliła, że zabrała BMW męża warte ok. 20 tys. zł.
- Twierdziła, że to „rekompensata” za brak pieniędzy z kopert ślubnych.
- Auto odnaleziono na bocznej ulicy, kobietę zatrzymano w mieszkaniu.
- Podczas przesłuchania przyznała się do działania z premedytacją.
- Usłyszała zarzut kradzieży pojazdu; grozi jej do 5 lat więzienia.
- Policja apeluje o rozwiązywanie sporów rodzinnych zgodnie z prawem.
Do zdarzenia doszło w nocy podczas minionego weekendu. Właściciel zauważył brak pojazdu dopiero rano i natychmiast powiadomił policję. Na teren posesji skierowano patrol oraz technika kryminalistyki, który wykonał oględziny miejsca. Równolegle funkcjonariusze rozpoczęli działania operacyjne. Analiza nagrań monitoringu oraz rozmowy z osobami znającymi małżeństwo pozwoliły szybko wytypować potencjalną sprawczynię. Po ustaleniu, gdzie kobieta może przebywać, policjanci pojechali pod wskazany adres. Na jednej z bocznych ulic znaleźli porzucone BMW. Niedługo później w jednym z mieszkań zatrzymali 44-latkę.
Czytaj też: Dzień przed ślubem recydywista obrabował dom. Teraz grozi mu 15 lat więzienia
Podczas przesłuchania kobieta przyznała, że celowo zabrała pojazd. - Tłumaczyła, że od dłuższego czasu narastał w niej żal o to, że – jak twierdziła – nie została uwzględniona w podziale prezentów finansowych wręczanych młodej parze podczas ślubu. Z tego powodu uznała, że „ma prawo odebrać coś w zamian” - informuje oficer prasowy pomorskiej policji.
Czytaj też: Bez nadziei i bez pieniędzy. Dramat 38-latki
Kobiecie przedstawiono zarzut kradzieży samochodu. Za czyn z art. 278 § 1 Kodeksu karnego grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, że rodzinne nieporozumienia, również te dotyczące spraw finansowych, nie usprawiedliwiają łamania prawa. Samowolne działania mogą skutkować poważnymi konsekwencjami karnymi.