Pomorskie: Pszczółki DRŻĄ przed koronawirusem. Stąd pochodzą ZARAŻENI [ZDJĘCIA]

2020-03-17 20:00

Na mieszkańców Pszczółek padł blady strach przed szerzącą się epidemią. W małej wsi położonej między Pruszczem Gdańskim a Tczewem wykryto już siedem przypadków zarażenia koronawirusem. Chore są m.in. księgowa i trenerka fitness. To osoby, z którymi wiele osób w ostatnich dniach mogło mieć kontakt.

Dwie kobiety w wieku 49 i 60 lat wróciły do Pszczółek z wycieczki autokarowej po Europie. Dotarły do domu w piątek (6 marca), a koronawirusa wykryto u nich dopiero w minioną sobotę, czyli po ośmiu dniach. Przez ponad tydzień zarażone żyły normalnie.

Jedna z tych pań pracuje w biurze rachunkowym. W poniedziałek była w pracy i w sklepie. Z kolei jej córka jest trenerką fitness. Normalnie prowadziła treningi, w których brała udział grupa ludzi. Nie mamy do nich pretensji, ale boimy się o życie i zdrowie swoje oraz naszych bliskich. Tu mieszka bardzo dużo starszych ludzi, a wiadomo, że oni mogą tej zarazy nie przeżyć - mówi jeden z niewielu mieszkańców Pszczółek, który we wtorek wyszedł z domu.

Zobacz także: Koronawirus w rządzie! Minister środowiska Michał Woś zakażony koronawirusem [TYLKO U NAS]

- Moja mama wróciła z Austrii w piątek. We wtorek pojawił się uścisk na skroniach, niewysoka gorączka. Nie były to oczywiste objawy wirusa, o których trąbią wszędzie. W tym dniu miałam z nią kontakt. We wtorek prowadziłam zajęcia w Skowarczu, a w środę w Rokitkach. Moja mama czuła się coraz lepiej, lecz dla świętego spokoju wraz z koleżanką w czwartek pojechała upewnić się, czy wszystko jest w porządku. W czwartek i piątek postanowiłam poczekać na wyniki w domu, dlatego nie pojawiłam się na żadnych zajęciach - wyjaśniała w mediach społecznościowych Martyna, córka 49-latki.

Zobacz także: Koronawirus na Pomorzu. Bliskie powiązania ZARAŻONYCH! Szokujące ustalenia Super Expressu

W poniedziałek u młodej kobiety i jej chłopaka oraz koleżanki wykryto koronawirusa. Córka zarażonej 60-latki i jej partner również zachorowali. Wszyscy leczą się na domowej kwarantannie.

Z kolei do szpitala zakaźnego w Gdańsku, trafił 78-latek, który także miał kontakt z jedną z pierwszych zarażonych mieszkanek Pszczółek. - Życzymy tym ludziom szybkiego powrotu do zdrowia. To nasi sąsiedzi, znamy ich. Jeżeli będzie trzeba im coś dostarczyć, to mogą na nas liczyć. Niech tylko zadzwonią - mówi mieszkaniec Pszczółek.

Zobacz także: Gdańsk: Personel i pacjenci szpitala pod KWARANTANNĄ. Chory z koronawirusem leżał tu kilka dni [ZDJĘCIA]

TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny! - CZYTAJ WIĘCEJ

Zobacz także: Gdańsk: Ksiądz ZGWAŁCIŁ na plebanii 17-latkę. Później zwabił ją do sauny. JEST WYROK!

Koronawirus z Chin. Informacje z Trójmiasta i okolic!

Korki na granicy z Niemcami

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki