DRAMAT W STOLICY

14-latek nafaszerował Czarusia lekami i żebrał w centrum Warszawy. „Był totalnie w innym świecie”

2024-04-12 12:19

Dramat, o którym opowiedzieli nam przedstawiciele Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt, rozegrał się w poniedziałek (8 kwietnia) w samym centrum stolicy. Na chodniku przy ul. Marszałkowskiej siedział młody chłopak, żebrał. Pod jego nogami leżał kilkumiesięczny piesek. Jak się okazało, maluszek był odurzony lekami. Jego stan był krytyczny. Psiak został przewieziony do kliniki weterynaryjnej, a 14-latek na policję.

Jedna z inspektorek OTOZ Warszawa wracając ze swojej pracy natknęła się na ul. Marszałkowskiej na żebrzącego 14-letniego chłopaka, u stóp którego leżał kilkumiesięczny szczeniak. Mogło się wydawać, że piesek beztrosko spał. Prawda okazała się jednak przerażająca. Maluszek nie reagował na żaden sygnał. − Nie reagował na dotyk, pociąganie smyczą, był totalnie w innym świecie − opowiadała nam Magdalena Silska z OTOZ Warszawa.

14-latek nafaszerował Czarusia lekami i żebrał w centrum Warszawy.

Na miejsce natychmiast wezwano patrol policji. − 8 kwietnia po godzinie 17 policjanci interweniowali na ul. Marszałkowskiej w związku z informacją o osobie z psem, który może potrzebować pomocy weterynaryjnej. Policjanci ustalili, że tą osobą jest 14-latek. Chłopiec został przekazany pod opiekę swojej mamy. Z kolei piesek został zabrany przez wolontariuszki i została udzielona mu pomoc weterynaryjna. W związku ze sprawą policjanci ze śródmieścia prowadza swoje dalsze czynności − powiedział nam Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

W trakcie interwencji przy 14-latku pojawiła się również pani weterynarz, która zbadała czworonoga. Diagnoza była przerażająca. Szczeniak został nafaszerowany lekami uspokajającymi! Jego stan był poważny, konieczne było natychmiastowe przewiezienie malucha do kliniki weterynaryjnej.

Po wydaniu opinii przez specjalistkę policjanci decydują się zabrać 14-letniego „opiekuna” psa i matkę chłopaka na komisariat − przekazywali przedstawiciele fundacji Ratujemy Zwierzaki.

Kilkumiesięczny malec został po raz kolejny zbadany, otrzymał odpowiednie wsparcie farmakologiczne. − Pobrana zostaje krew, by móc ocenić, jakie substancje zostały podane Czarusiowi. Psiak musi niestety zostać w szpitalu na obserwację − dodają.

Piesek na drugi dzień był jak nowo narodzony. Nie wiemy jednak jak działanie leków, które mu zaaplikowano, wpłyną na jego zdrowie. To kilkumiesięczny szczeniak, jeszcze w fazie totalnego wzrostu. Ta sytuacja może wpłynąć na jego zdrowie w przyszłości. Mamy jednak wielką nadzieję, że to się nie wydarzy. Wszystko zmierza w dobrą stronę. Pies na pewno nie przebywał u tego 14-latka długo, bowiem behawioralnie nie został mocno skrzywiony − opowiada dalej Silska.

OTOZ Animals Inspektorat Warszawa za pośrednictwem fundacji Ratujemy Zwierzaki udostępniła zbiórkę pieniędzy na stronie internetowej. − Bardzo mocno prosimy Was o wsparcie, byśmy mogli dalej pomagać − informują.

Sonda
Wspierasz schroniska?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki