Dachowanie w Warszawie! Wcześniej doszło tu do masakry. Reakcja świadków na medal

2025-10-09 17:58

Poważny wypadek na ulicy Woronicza! W wyniku zderzenia dwóch aut jeden z pojazdów dachował. Na szczęście przy rannych szybko pojawili się świadkowie, którzy bez wahania udzielili im pomocy. Warto przypomnieć, że to nie pierwszy poważny incydent na tej ulicy.

Super Express Google News

Dachowanie na Woronicza

Dziś po godzinie 16 na ulicy Woronicza w Warszawie doszło do groźnego wypadku. Jak przekazał mł. asp. Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji, zderzyły się dwa samochody osobowe: ford i volkswagen. Jedna osoba została ranna. I nic dziwnego! Auto przekoziołkowało w powietrzu i runęło na dach.

- Poszkodowany został jeden z kierowców. Na miejscu wciąż pracują funkcjonariusze. Będziemy wyjaśniać dokładne okoliczności i przebieg zdarzenia – dodaje policjant.

Zanim na Woronicza dotarły służby, pierwsi na miejscu wypadku byli świadkowie zdarzenia. Ich reakcja zasługuje na ogromne uznanie!

- Warto zaznaczyć, że jako pierwsi pomocy poszkodowanym udzielili świadkowie – chwali mł. asp. Śniadała.

Na miejscu zdarzenia trwają czynności policyjne. Funkcjonariusze ustalają dokładny przebieg i przyczyny wypadku. Na razie nie wiadomo, co było powodem zderzenia.

Marsz po tragicznym wypadku na Woronicza. "Nazywajmy te rzeczy morderstwami, a nie wypadkami"

Woronicza - pechowa ulica

Niestety, to nie pierwszy dramatyczny incydent na ulicy Woronicza. Tym razem nie było ofiar śmiertelnych, ale w sierpniu 2024 roku doszło do prawdziwej masakry. Rozpędzony kierowca samochodu SsangYong potrąci pieszą przechodzącą przez pasy i wjechał w przystanek pełen ludzi. W wyniku tamtego tragicznego zdarzenia zginęły dwie kobiety, a sześć osób zostało rannych, w tym małe dziecko.

W marcu 2025 roku prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Dominikowi Z., który jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Ustalono, że Dominik Z. przekroczył dozwoloną prędkość i stracił panowanie nad pojazdem.

- W chwili zdarzenia oskarżony był trzeźwy, nie kierował pojazdem po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych, nowych substancji psychoaktywnych. Pojazd, którym poruszał się oskarżony był sprawny - powiedział wtedy prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Dlaczego doszło do dachowania, co zawiniło tym razem? Na odpowiedź trzeba poczekać.

Sonda
Czy wiesz jak zachować się, gdy jesteś świadkiem wypadku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki