Dramat mieszkańców po pożarze w Ząbkach. „Zerwani do ewakuacji, patrzyliśmy na płonący blok”

2025-08-31 14:44

„Noc z niedzieli na poniedziałek była najstraszniejsza w życiu dla mojej rodziny i innych mieszkańców osiedla w Ząbkach” − mówi Przemysław Ofiara, dziennikarz „Super Expressu”. Pożar, który 24 sierpnia wybuchł w garażu podziemnym bloku przy ul. Powstańców 27, zniszczył instalacje w całej III klatce. 36 mieszkań nie nadaje się do zamieszkania, a poszkodowani muszą szukać lokali zastępczych. Ruszyła zbiórka, która ma pomóc im przetrwać najbliższe tygodnie.

W niedzielę (24 sierpnia) w garażu podziemnym bloku przy ul. Powstańców 27 w Ząbkach wybuchł groźny pożar. Ogień objął kilka samochodów, a towarzyszące mu wybuchy spowodowały silne zadymienie w całym budynku. Na miejscu działało kilkanaście zastępów straży pożarnej, a z bloku ewakuowano około 300 osób.

Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak straty materialne są ogromne. Najbardziej poszkodowani zostali mieszkańcy III klatki. W wyniku pożaru i akcji gaśniczej doszło tam do całkowitego zniszczenia instalacji kanalizacyjnej, elektrycznej oraz technicznej. Jak czytamy, naprawa może potrwać nawet kilkanaście tygodni. W tym czasie lokatorzy z 36 mieszkań tej części budynku nie będą mogli wrócić do swoich domów.

Zerwani do ewakuacji późnym wieczorem, obserwowaliśmy w oparach duszącego dymu nasz płonący blok i zastanawialiśmy się, czy coś z niego zostanie − wspomina Przemysław Ofiara z „Super Expressu”, który wraz z rodziną musiał opuścić mieszkanie.

Najważniejsze, że fizycznie nic nikomu się nie stało, ale straty materialne są ogromne. Do mieszkań w III klatce nie będzie można wejść kilkanaście tygodni. Naprawa jest czasochłonna. Na ten czas trzeba szukać wynajmu czy innych opcji, co jest mega kosztowne − dodaje.

Sąsiedzi, którzy mogli wrócić do swoich mieszkań, nie pozostali obojętni. To oni zainicjowali internetową zbiórkę dla najbardziej poszkodowanych. − To w sumie 36 mieszkań. Na co? Na przeżycie w ten trudny czas bez domu. Po prostu − tłumaczy nasz dziennikarz.

Organizatorzy zbiórki podkreślają, że zebrane środki zostaną przeznaczone przede wszystkim na: pokrycie kosztów wynajmu mieszkań zastępczych, najpilniejsze potrzeby osób, które nie mają dokąd się przenieść, częściowe odciążenie mieszkańców zmuszonych płacić podwójne opłaty − czynsz i wynajem.

Kiedy wynosiliśmy rzeczy ze swojego mieszkania, widziałem masę ludzkich dramatów. Najczęściej zadawane sobie pytanie to: co teraz? − dodaje dziennikarz.

Choć organizatorzy zbiórki nie chcą nikogo namawiać do wpłat, podkreślają, że każda, nawet najmniejsza pomoc ma ogromne znaczenie. − Każdy wie najlepiej, na co wydawać swoje pieniądze. Po prostu informuję, że tam jest. I trzymajcie kciuki − podsumowuje Przemysław Ofiara.

Super Express Google News
Sonda
Byłeś kiedyś świadkiem pożaru?
Polska na ucho
Ogień zabrał wszystko

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki