Pani Magdalena, mama 16-letniego Kacpra z Piaseczna, stoi przed dramatycznym wyzwaniem. Jej syn, u którego zdiagnozowano autyzm oraz zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi (ADHD), może nie rozpocząć nowego roku szkolnego. Powodem jest brak odpowiedniego miejsca w szkole, które uwzględniałoby jego specjalne potrzeby edukacyjne.
Jak podaje portal wyborcza.pl, sytuacja jest o tyle absurdalna, że za brak realizacji obowiązku nauki grozi karą finansową.
− Walczymy o to od tygodni, ale dla syna wciąż nie ma odpowiedniego miejsca w żadnej szkole w Piasecznie. To absurd, bo za brak realizacji obowiązku nauki grozi nam kara nawet do 50 tys. zł, choć robimy, co możemy, by syn dalej się uczył − mówi pani Magdalena, cytowana przez Wyborczą.
Kacper w czerwcu ukończył szkołę podstawową w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Piasecznie. Jak relacjonuje jego mama, placówka ta, choć nieidealna, była przystosowana do uczniów z niepełnosprawnościami. Rodzina miała nadzieję, że Kacper będzie kontynuował naukę w szkole ponadpodstawowej prowadzonej przez ten sam ośrodek.
SOSW w Piasecznie początkowo potwierdził przyjęcie chłopca, jednak w lipcu dyrekcja wycofała się z tej decyzji, powołując się na statut szkoły, który nie przewiduje przyjmowania uczniów z zagrożeniem niedostosowaniem społecznym.
Starostwo Powiatowe w Piasecznie proponuje Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii
W poszukiwaniu rozwiązania pani Magdalena zwróciła się do Starostwa Powiatowego w Piasecznie, które powinno zapewnić chłopcu dostęp do edukacji. Starostwo zaproponowało umieszczenie Kacpra w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii (MOS). Matka chłopca wyraża jednak obawy, czy jest to odpowiednie miejsce dla jej syna.
− Problem w tym, że nie jest to miejsce dostosowane do uczniów z niepełnosprawnościami i specjalnymi potrzebami. MOS realizuje program liceum, co nie jest dostosowane do potrzeb edukacyjnych Kacpra. W dodatku każdy wychowanek MOS jest obowiązkowo przyjmowany do internatu. Syn z powodów zdrowotnych nie może mieszkać w internacie ani każdego dnia dojeżdżać do szkoły − argumentuje pani Magdalena w rozmowie z Wyborczą.
Kobieta podkreśla, że w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego jako podstawowe zalecenie wskazano umieszczenie ucznia w szkole specjalnej. MOS nie został wskazany jako właściwa i obowiązkowa forma edukacji.
Interwencja Kuratorium Oświaty w Warszawie. Jakie będą dalsze kroki?
Zdesperowana sytuacją pani Magdalena zgłosiła sprawę do Rzecznika Praw Dziecka oraz Kuratorium Oświaty w Warszawie. Kuratorium zwróciło się do Starostwa Powiatowego w Piasecznie z prośbą o ponowne rozpatrzenie sprawy Kacpra i zapewnienie mu możliwości realizacji obowiązku nauki w szkole ponadpodstawowej.
− Zajmujemy się sprawą chłopca. Jeszcze na ten tydzień zaplanowaliśmy spotkanie z mamą Kacpra oraz dyrektorem SOSW, by wyjaśnić, czy jest możliwe przyjęcie go do szkoły w ośrodku. Szukamy rozwiązania − zapewnia Magdalena Markuszewska, kierowniczka biura promocji w Starostwie Powiatowym w Piasecznie dla Wyborczej.
Źródło: wyborcza.pl