Dzieci kupują to jak smakowe gumy do żucia, a są śmiertelnie niebezpieczne. Rząd właśnie ich zakazuje!

i

Autor: Shutterstock

GIGANTYCZNY PROBLEM

Polskie dzieci kupują to jak gumy do żucia, a to śmiertelnie niebezpieczne. Brytyjski rząd ich zakazuje!

2024-02-01 17:52

Chociaż są przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych, to dzieci i młodzież wciąż kupują je na masową skalę. Jednorazowe e-papierosy, bo to właśnie o nich mowa, mają wiele smaków i sprzedawane są w atrakcyjnych, kolorowych opakowaniach. Ze względu na ich szkodliwość i zbyt łatwą dostępność dla dzieci i nastolatków, rząd w Wielkiej Brytanii właśnie chce wprowadzić zakaz ich dystrybucji.

Brytyjski rząd chce zakazać jednorazowych e-papierosów

Jednorazowe e-papierosy coraz częściej wpadają w ręce osób niepełnoletnich. To gigantyczny problem, ponieważ wypalenie jednej sztuki jest równoznaczne z wypaleniem 2,5-3 paczek papierosów. 

- Standardowy e-papieros jednorazowy pozwala na około 700-800 zaciągnięć, co jest odpowiednikiem 2,5-3 paczek papierosów - czytamy w raporcie przygotowanym przez Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych.

Rynek tzw. "jednorazówek" wciąż rośnie. W sklepach i w kioskach, właściwie na każdym rogu, można dostać je w dowolnym smaku, a producenci prześcigają się w tworzeniu jak najbardziej atrakcyjnych wizualnie opakowań.

- Organizacje zdrowotne zwracają uwagę, że jednorazowe e-papierosy są najszybciej rosnącą kategorią wyrobów na globalnym rynku e-papierosowym, z udziałami sięgającymi 22 proc. w 2022 r. i podkreślają, że są one „szczególnie popularne wśród młodzieży - poinformował IPAG.

O ile zakup stacjonarny wiąże się z pokazaniem dowodu osobistego poświadczającego o pełnoletności, to nie jest problemem dostać jednorazowe e-papierosy w internecie lub z nielegalnych źródeł. Problem zdecydowanie jest globalny. Co ciekawe, chociaż największym producentem odpowiadającym za produkcję e-papierosów są Chiny (wg. raportu „International Trade in the Vape Sector: Focus on Asia, US and Europe” obecnie to 95% rynku), to w tym kraju od 1 października 2022 r. obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży „owocowych” e-papierosów. 

- Do Europy i USA trafiają w kontenerach często z wprowadzającymi w błąd oznaczeniami – jako: „latarki”, „baterie” czy „ładowarki” - czytamy w informacjach IPAG. - Chiny, zakazując sprzedaży „owocowych”, jednorazowych e-papierosów w kraju, motywowały go troską o zdrowie osób niepełnoletnich oraz brakiem badań dotyczących skutków inhalacji substancji zawartych w płynach do e-papierosów jednorazowych.

Obecnie wiele państw europejskich rozważa wprowadzenie zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Wśród nich znajdują się Francja, Niemcy czy Irlandia. Premier Wielkiej Brytanii, w trosce o najmłodszych obywateli, już zapowiedział podjęcie konkretnych działania zakazujących sprzedaży "jednorazówek".

- W styczniu 2024 r. premier Wielkiej Brytanii, Rishi Sunak, ogłosił zakaz sprzedaży jednorazowych, smakowych e-papierosów, uzasadniając go rosnącą popularnością tej używki wśród dzieci i nastolatków. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej Wielkiej Brytanii, jednorazowe, smakowe e-papierosy są: „kluczowym czynnikiem odpowiedzialnym za alarmujący wzrost odsetka młodzieży używającej e-papierosów, przy czym udział jednorazowych e-papierosów w grupie wiekowej od 11 do 17 lat w ostatnich 2 latach wzrósł blisko 9-krotnie - informuje IPAG.

Okazuje się, że dostęp do smakowych e-papierosów zachęca dzieci i młodzież do palenia. 

- Rząd Wielkiej Brytanii przeprowadził konsultacje dotyczące zakazu sprzedaży jednorazowych, smakowych e-papierosów: blisko 70 proc. rodziców, nauczycieli, pracowników służby zdrowia i ogółu społeczeństwa poparło zakaz. Według badania Cancer Research UK, 316 tys. młodych Brytyjczyków, którzy nigdy wcześniej nie mieli styczności z nałogiem, zaczęło używać jednorazowych, smakowych e-papierosów. Zaawansowane prace nad zakazem „jednorazówek” trwają też we Francji, gdzie zakaz został jednogłośnie przyjęty przez Zgromadzenie Narodowe - podano w raporcie.

Niepokojące dane. Polskie dzieci coraz częściej sięgają po smakowe e-papierosy

Pierwsze smakowe, jednorazowe e-papierosy w Polsce pojawiły się w 2018 roku. Problem z sięganiem po nie przez dzieci i młodzieży zaobserwowano także w Polsce. Cena zazwyczaj nie przekracza 30 złotych, a na szczycie popularności znajdują się te o słodkim, owocowym lub "napojowym" smaku. Sprzedaż z roku na rok rośnie w zastraszającym tempie.

- Obserwujemy masowy napływ tanich, jednorazowych, smakowych e-papierosów do Polski. Ich rzeczywista sprzedaż może być nawet kilkukrotnie wyższa niż podaje Ministerstwo Zdrowia. Według szacunków Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG) w 2023 r. wyniosła blisko 100 mln sztuk. Wzrost sprzedaży jest wykładniczy i przekracza 200 proc. r/r (w 2022 r. sprzedaż wyniosła 32,3 mln sztuk). Atrakcyjna cena (poniżej 30 zł), duży wybór smaków (ok. 770 wariantów) oraz szeroka, pozbawiona kontroli dostępność sprawiają, że po tzw. „jednorazówki” sięgają również dzieci. (...) - czytamy. 

Niepokój wśród specjalistów wzbudza również rozwój nielegalnego rynku e-papierosów w Polsce: "IPAG, analizując zjawiska mające wpływ na budżet państwa, zwraca też uwagę na problem naruszeń i łamania prawa przez podmioty sprowadzające z zagranicy jednorazowe, smakowe e-papierosy, skutkujący rozwojem nielegalnego rynku. (...) IPAG dokonał przeglądu analiz i informacji dotyczących rynku jednorazowych, smakowych e-papierosów, z którego wynika, że blisko 60 proc. produktów jest niezgodnych z przepisami polskiego prawa.".

Substancje w smakowych e-papierosach i ich długofalowy wpływ na zdrowie

Co tak właściwie znajduje się w "liquidach" smakowych e-papierosów i jaki ma wpływ na zdrowie? To nie jest do końca jasne. Dotychczasowe regulacje mogą być niewystarczające, a podmioty zajmujące się produkcją, hurtem i sprzedażą wciąż nie dostarczyły wymaganych dokumentów do Biura Substancji Chemicznych.

- Odrębnym wątkiem, który jedynie sygnalizujemy, a który być może wymaga większej uwagi regulatora, jest rejestrowanie do sprzedaży nowych wariantów jednorazowych, smakowych e-papierosów, pomimo braku badań odnośnie ich składu chemicznego oraz skutków dla ludzkiego zdrowia, czego świadomość ma także sam resort zdrowia: „(...) Prezes Biura [ds. Substancji Chemicznych – dop. IPAG] nie otrzymał dotychczas, na podstawie art. 11 ustawy tytoniowej, zgłoszenia od producentów, importerów lub dystrybutorów papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych o podejrzewanych i niepożądanych dla zdrowia ludzkiego działaniach tych wyrobów - ostrzega IPAG.

Pobili za e-papierosa. Sceny grozy pod sklepem w Koszalinie
Sonda
Palisz papierosy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki