TO MOGŁO SKOŃCZYĆ SIĘ TRAGEDIĄ

Emeryt umierał w swoim łóżku. Wokół stado psów. Gdy weszli do mieszkania, zobaczyli dramat człowieka

2023-07-07 19:53

Historia Czesława Bryzka (85 l.) przypomina w niewielkiej części to, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach w Legionowie. Przypomnijmy, że tam, po pięciu latach nieobecności około 80-letniej Marii, w mieszkaniu przy ul. Pałacowej znaleziono jej ciało. Czesław również wylądował w łóżku, umierał. Ta historia ma jednak szczęśliwe zakończenie. Jego losem zainteresowali się mieszkańcy, którzy natychmiast zaoferowali mu swoją pomoc.

Brwinów. Czesław umierał w łóżku, wokół biegało stado psów

Historia 85-letniego Czesława wyciska łzy i łamie serca. Emeryt leżał w swoim łóżku z ogromną przepukliną. Nie miał siły ruszyć nawet palcem. Umierał. Wokół niego biegały 23 psy.

Mężczyzna, kiedy czuł się jeszcze dobrze, ogromną część swoją niewielkiej emerytury przeznaczał na ich wyżywienie. Jednak gdyby nie sąsiedzi, Czesława nie byłoby z nami dzisiaj. Ta historia w niewielkim stopniu przypomina to, co stało się z Marią w Legionowie. Przypomnijmy, że tam, około 80-letnia kobieta mieszkała przy ul. Pałacowej. Przez pięć ostatnich lat nikt nie zainteresował się jej życiem. Ciało kobiety przez ten okres gniło w mieszkaniu. Czesławem zainteresowali się sąsiedzi. W porę.

Od kilku dni nie dawał znaku życia. Pana Czesława zastaliśmy zamkniętego w domu, leżącego i niewstającego. Był bardzo chory. Od kilku dni nic nie jadł, był słaby, sam się nie podnosił. Na brzuchu miał przepuklinę. Osłabiony wyszedł na zewnątrz i usiadł wśród psów – czytamy na stronie zbiórki.

Dla niego te psy były całym światem. Pan Czesław w miarę możliwości dbał o nie, nigdy nie były na łańcuchu. Biegały sobie luzem. Nigdy nie widziały kagańca, budy. Każdy pies ma łóżko, pierzynę, tylko pozazdrościć – opowiada nam jedna z sąsiadek 85-latka.

Mężczyzna trafił w końcu do szpitala. Obiecano mu, że jego psy trafią do lepszego miejsca. – Zwierzęta zaraz po interwencji trafiły do kliniki weterynaryjnej na badania, a następnie część z nich z pewnością będzie potrzebowała domów - tymczasowych bądź stałych - w którym będą mogły zaufać człowiekowi i dojść do siebie – czytamy dalej.

 O sytuacji Pana Czesława powiadomił Środowiskowy Ośrodek Pomocy Społecznej w Brwinowie szpital w Pruszkowie dzień przed wypisaniem pacjenta, sygnalizując potrzebę przyznania mu usług z oferty pomocowej ośrodka pomocy. ŚOPS zareagował niezwłocznie. Pracownik socjalny był u Pana Czesława na wywiadzie i w efekcie ŚOPS przydzielił mu opiekunkę oraz zapewnia dowóz posiłków do domu. Z trudem udało się namówić Pana Czesława na przyjęcie pomocy ŚOPS, gdyż on sam twierdził i twierdzi, że „mnie nic nie potrzeba” – przekazał nam Mirosława Kosiaty, kierownik Biura Promocji z Urzędu Gminy Brwinów.

Fundacja Pańska Łaska, która od początku zainteresowała się losem zarówno 85-latka, jak i jego psów, kilka tygodni temu założyła w internecie zbiórkę pieniędzy. Celem jest zebranie 70 tysięcy złotych. Jeżeli chcielibyście pomóc starszemu mężczyźnie, zawsze możecie to zrobić korzystając z linku poniżej.

Sonda
Adoptowałbyś zwierzaka ze schroniska?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki