ZGADZACIE SIĘ?

Franzuci zachwyceni budynkiem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Mówią też, czego mu brakuje

2025-04-29 14:03

Budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zna chyba każdy. W trakcie jego budowy mieszkańcy stolicy nie powstrzymywali się od negatywnych komentarzy dotyczących jego wyglądu. Jak się okazuje, siedziba MSN nadal wzbudza emocje, nie tylko jednak te negatywne. Francuskie "Le Monde" przywołuje porównanie budynku do "pudełka na buty". Przyznaje też, że surowa bryła z zewnątrz może odstraszać, ale jednocześnie podkreśla: "wystarczy wejść do środka, by odkryć przestrzeń idealnie stworzoną do dzielenia się sztuką".

Super Express Google News

Otwarcie MSN w Warszawie odbiło się szerokim echem w europejskich mediach, a opinie "Le Monde" potwierdzają, że stolica Polski zyskała ważny punkt na kulturalnej mapie kontynentu.

MSN, jak podkreśla "Le Monde", "gromadzi bogatą kolekcję około 4 tysięcy dzieł, z których ponad połowa jest stworzona przez kobiety – artystki". To ważny sygnał, że muzeum stawia na różnorodność i reprezentację, co jest szczególnie istotne w kontekście współczesnych debat o równości w świecie sztuki.

MSN w Warszawie: "Pudełko na buty", które zachwyca wnętrzem

"Le Monde" zwraca uwagę na architektoniczną specyfikę budynku MSN, który ze względu na swoją formę został obwołany "pudełkiem na buty". Dziennik przyznaje, że "z zewnątrz temu surowemu prostopadłościanowi brakuje wdzięku". Jednak, jak dodaje, "kiedy się do niego wejdzie, okazuje się cudownym narzędziem do dzielenia się sztuką". Dziennikarze opisują "teatralne" przeszklenia, z których widać plac i centra handlowe, sale "o wszelkich proporcjach" rozmieszczone wokół "spektakularnych" schodów. Te elementy wnętrza tworzą przestrzeń, która sprzyja kontemplacji i dialogowi ze sztuką. Kolekcja muzeum "jest manifestem sama w sobie" – ocenia "Le Monde", odnotowując, że w 60 procentach dzieła pochodzą z zagranicy. 

"Le Monde" przypomina również, że Warszawa "czekała 20 lat na swoje muzeum sztuki nowoczesnej", choć – jak zastrzega – w polskiej stolicy nie brakowało miejsc poświęconych tej sztuce. Dziennik wspomina o "międzynarodowej reputacji" Zachęty i Zamku Ujazdowskiego, a także "Galerii Foksal, która w najmroczniejszych czasach epoki sowieckiej przyjmowała artystów z całego świata". Otwarcie MSN w lutym br. przyciągnęło tłumy – w weekend placówkę odwiedziło 20 tysięcy ludzi. "Le Monde" ocenia to jako "oczekiwanie na miarę symbolu, który reprezentuje – w samym środku kampanii prezydenckiej w Polsce".

Dziennik cytuje słowa szefowej MSN, Joanny Mytkowskiej: "w tych czasach zamętu chcemy przypomnieć, że sztuka współczesna jest narzędziem rozumienia świata, a to muzeum – miejscem otwartym na innego i na debatę". Przypominając, że Plac Defilad, gdzie mieści się muzeum, był niegdyś "przestrzenią propagandową partii komunistycznej", dziennik cytuje też architekta Thomasa Phifera, którego zdaniem miejsce to "ma bezsprzeczną wagę metaforyczną". Phifer wyraża nadzieję, że "dzięki jej obecności MSN zyska głos i stanie się katalizatorem debaty demokratycznej".

Byliśmy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Dzieje się!
Sonda
Czy podoba Ci się nowy budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki