Areszt na Grochowie

i

Autor: alg

Funkcjonariusze są zmęczeni i słabo opłacani. Areszt na Grochowie pod lupą RPO

2019-09-06 14:35

Według pracowników biura Rzecznika Praw Obywatelskich rekordziści mają nawet 900 nadgodzin. Zdarza im się także... kupować środki czystości czy dzielić się z osadzonymi artykułami biurowymi.

Brak odpowiednich środków czystości, trudności z dostępem osadzonych do opieki szpitalnej czy gigantyczne nadgodziny strażników więziennych - to ponura rzeczywistość stołecznego aresztu na Grochowie.

- Dwóch funkcjonariuszy miało nadgodziny w wysokości około 900 godzin! Przeciętna wypadałaby na funkcjonariuszy 357. Czyli to daje ponad 2 miesiące, może nawet 3 miesiące do odbioru - mówi Wojciech Kardacz, główny specjalista w wydziale do spraw żołnierzy i funkcjonariuszy w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Wiele do życzenia pozostawiają też środki czystości i artykuły biurowe dostarczane do placówki - funkcjonariusze zmuszeni są brać sprawy we własne ręce.

- Oni sami to kupują we własnym zakresie, chodzi tutaj o środki do czyszczenia okien, podłóg, biura czy sedesów. Ale kupują te środki w ogólnodostępnych sklepach, bo środki które dostaje areszt nie spełniają standardów jakości - dodaje Kardacz.

Trudne warunki pracy i mało satysfakcjonujące wynagrodzenie sprawiają, że wielu funkcjonariuszy zastanawia się nad odejściem z pracy. Służba więzienna odmówiła nam komentarza w tej sprawie.

Areszt dla Tomasza S., który próbował wjechać do Pałacu Prezydenckiego
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki