Gehenna pasażerów z Ursusa

2009-11-04 1:15

Koszmar - tylko tak można określić poranną podróż do pracy mieszkańców Ursusa. Przez zamknięcie ważnego tunelu zmuszeni zostali do tego, by przesiąść się do pociągu. Nikt jednak nie pomyślał, by puścić więcej składów. Do zatłoczonych wagonów nie sposób wsiąść. - Upadlają nas - denerwują się pasażerowie.

Godz. 7.01. Na peronie stacji kolejowej Ursus stoją tłumy. Gdy podjeżdża pociąg podmiejski, pasażerowie, przepychając się, ustawiają się przy drzwiach do wagonów. Jednak okazuje się, że i tak nie mogą do nich wsiąść! Wagony przyjeżdżają tak zatłoczone, że tłumy zostają na peronach i muszą czekać na następny pociąg. Chwilę później podjeżdża skład Szybkiej Kolei Miejskiej. Sytuacja jest identyczna. Pasażerom znów nie udaje się wepchnąć do środka wagonu. - To skandal, że nie możemy wejść do pociągu - denerwuje się Grażyna Jabłońska (48 l.), informatyk. - Kolejny raz się nie zmieściłam, spóźnię się do pracy - załamuje ręce.

Kłopot z wyjazdem z Ursusa zaczął się, gdy drogowcy zamknęli biegnący pod torami tunel ulicy Cierlickiej, która jest jedynym połączeniem Ursusa z osiedlem Niedźwiadek. Na czas remontu mieszkańcy dzielnicy zostawili swoje samochody na parkingach i zdecydowali się jeździć do Śródmieścia pociągami. Okazało się, że to wielka pomyłka. - Wsiąść do pociągu o 7 rano? To niemożliwe! Już nieraz spóźniłem się do szkoły przez to, że nie było dla mnie miejsca w wagonie - wścieka się Wojciech Terlecki (18 l.), licealista.

Iwona Musiał, rzecznik prasowy Kolei Mazowieckich, mówi, że rozwiązanie tego problemu jest bardzo trudne. - Nie mamy wystarczającej liczby pociągów, by rozładować ruch na trasie Grodzisk Mazowiecki - Warszawa. Żeby to zrobić, musielibyśmy całkowicie zmienić rozkłady jazdy - wyjaśnia. A to w tej chwili jest niemożliwe. Jak zaznacza Musiał, zmiany w rozkładach będą wprowadzone 15 grudnia. Ale to za późno, bo dzień później zakończy się remont ulicy Cierlickiej i ruch na niej zostanie wznowiony. - Urzędnicy o nas w ogóle nie myślą. Po prostu powinni sami przejechać się takim pociągiem, żeby poczuć gehennę pasażerów - kwituje pasażerka Beata Kobus (25 l.), studentka medycyny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki