Warszawa. II linia metra do poprawki!

Prawdziwą zmorą centralnego odcinka II linii są ruchome schody. Wczoraj nie działały te na peronie stacji Nowy Świat - Uniwersytet. - Schody ruchome nie powinny się psuć od razu. Mam nadzieję, że to choroba wieku dziecięcego i szybko będą w pełni sprawne - mówi Marek Pręcikowski (25 l.), który dojeżdża na Nowy Świat do pracy. Urzędnicy zrzucają winę na... pasażerów, którzy wciskają przycisk "stop". Nie jest jednak główny powód. Według Pawła Siedleckiego (28 l.) z biura prasowego Metra Warszawskiego usterki znikną, kiedy wszystko na II linii się dogra. - Dotąd schody działały bez udziału pasażerów - przypomina.

Sprawdź: WARSZAWA. Ponad 100 mln złotych od Kopacz na remont mostu

Problemy są też z windami, do których ciągle wzywana jest pomoc techniczna. - Jestem zdziwiona, że przy pierwszej wizycie już natknęłam się na nieczynną windę - mówi Jadwiga Łuczak (70 l.), emerytka z Grochowa, która porusza się o kulach.

Nie wszystkim łatwo w ogóle wejść na II linię. Pan Waldemar (80 l.), którego reporterzy "Super Expressu" spotkali na stacji Centrum Nauki Kopernik, miał problem ze skorzystaniem z wielorazowej wejściówki. Przy zwiedzaniu stacji bramka przestała ją odczytywać.

Samo poruszanie się po stacjach też nie jest łatwe. - Informacje są niejasne i tylko dla wtajemniczonych. Szczególnie takie skróty jak M2. Nie wiem, gdzie mam wyjść, i to jest rzeczywisty kłopot - mówi Roman Karoń (83 l.) ze Śródmieścia. To nie wszystko. Przetargi na wynajem lokali nie zostały jeszcze rozstrzygnięte, bo urzędnicy nie wiedzieli, kiedy będzie otwarte. Rezultat? - Stacje są puste. Brakuje sklepów, kiosków i działających bankomatów - mówi Aleksandra Palomba (21 l.) z Pragi-Północ.

Polecamy: Most Łazienkowski zamknięty: UTRUDNIENIA, zmieniona komunikacja ZTM