Felieton

Jadłem w najbardziej hejtowanej restauracji w Warszawie. To Madonna ociekająca seksem!

2024-01-21 5:20

Restauracja Madonna w Warszawie, która od ponad miesiąca działa przy pl. Konstytucji u wielu katolików może powodować zgorszenie lub nawet obrazę czy gniew. Uwielbiają ją jednak influencerzy. Postanowiłem sprawdzić co takiego kryje się w środku, że powoduje tak skrajne emocje, a rozpisują się o niej wszystkie portale i gazety.

Miałem wrażenie, że wchodzę do Sex-shopu

Madonna cieszy się ogromną popularnością. Stolik w dwupiętrowym lokalu można zarezerwować tylko za pośrednictwem strony internetowej. Pracownicy restauracji zdaje się, że cenią sobie spokój, bo telefonu lokal nie posiada. Ja postanowiłem zaryzykować i spróbować szczęścia wchodząc „z ulicy”, bez wcześniejszej rezerwacji. Już na wejściu uderzył mi po oczach duży, świecący neonowy napis „Sex shop” i stojąca w przedsionku duża figurka porcelanowej Matki Boskiej. W dość wąskim przejściu, przy drink-barze powitała mnie uśmiechnięta, elegancko ubrana pani. Okazało się, że knajpa trzyma zawsze kilka stolików dla takich jak ja, którzy nie korzystają z formularzy rezerwacyjnych w Internecie. Wystarczyło tylko chwilę poczekać. Na sali zgiełk i pełne obłożenie stolików. Ciągle mijali mnie kucharze niosący gorące dania – to była dla mnie nowość, że sami zanoszą je do klientów. - Zapraszam na górę – powiedziała po kilku minutach przydzielona mi kelnerka. Jak wchodziłem po schodach prowadzących do sali na piętrze miałem wrażenie, że wchodzę do studia tatuażu lub, co gorsza sex-shopu. Wzdłuż schodów, na ścianach wiszą obrazy, które są przeróbkami wizerunków postaci związanych z religią katolicką. Najbardziej zainteresowała mnie Matka Boska z twarzą słynnej piosenkarki Rihanny. Żeby tego było mało, na półpiętrze zamontowane są kolejne neony – ten w kształcie nagiej kobiety czy pośladków układających się w coś w rodzaju serca wisi obok tego w kształcie krzyża. Wszystko dopełniają duże figurki białych aniołów z rękami złożonymi do modlitwy. Jednak ogólnie całość wygląda dobrze!

Maryjka z kodem QR

Stolik dostałem przy przejściu. Bardzo miła kelnerka poinformowała, że zamiast kart z daniami, menu znajdę w Internecie po zeskanowaniu kodu QR – i wtedy wskazała na stojącą na stoliku kolorową figurkę Matki Boskiej, która kojarzyć się może z tymi na wodę święconą sprzedawanymi na odpustach przed kościołem. Nie mogłem się zdecydować co zamówić, bo w karcie na moim smartfonie miałem same wyszukane dania z ciekawymi nazwami. Od razu przestrzegam... schabowego i pomidorowej tam nie zjecie. Ku mojemu zdziwieniu, kelnerka przyznała, że niektóre dania nie należą do lubianych i poleciła inne. Padło na kluski Gnocchi z rzekomo domowej roboty kiełbasą. Do picia zamówiłem bezalkoholowego drinka w stylu mojito. Chociaż do wyboru były np. kluski Matki Boskiej, czy płonący deser.

Nietypowa zastawa

Po chwili dostałem swój napój – orzeźwiająca mieszanina słodkiego syropu z dużą ilością lodu i plasterków pomarańczy była podana w kubku z uchem w kształcie… wiewiórki. Chociaż moi znajomi przyznali, że to może być bóbr lub inne zwierzę. W każdym razie tradycyjny kieliszek to nie był.

Do drinka dostałem przystawkę – coś w rodzaju zupy fasolowej z grzankami. Tu kolejne zaskoczenie… na miseczce namalowany był wizerunek Madonny. Po czasie przyszły też zamówione kluski, które również podane były w talerzu z rysunkiem Matki Boskiej. Tu muszę przyznać, że porcja była wyjątkowo duża, ale zjedzona przeze mnie ze smakiem. Do obiadu poprosiłem jeszcze o kawę i karafkę zwykłej kranówki. Woda przywędrowała w czymś w rodzaju butelki w kształcie ryby. Niestety później przy płaceniu rachunku nie było już tak przyjemnie, ponieważ o ile cena dania obiadowego czy drinka była dość przystępna to według mnie dodatkowa opłata 4 zł za mleko do kawy czy 17 zł za wodę to już lekka przesada.

Madonna to kontrowersyjne królestwo influencerów

No dobrze, ale czemu w ogóle ta restauracja jest tak kontrowersyjna, a zarazem lubiana przez instagramerów czy tiktokerów? W lokalu jest całe mnóstwo obrazów przedstawiających osoby święte z pewnymi modyfikacjami. Popularna jest zamiana twarzy Jezusa czy Maryi na wizerunki gwiazd światowej popkultury. Ciekawym było pokazanie Matki Boskiej w trzech osobach – trzymającej laptopa popularnej firmy z jabłuszkiem w logo, opiekującej się małymi pieskami, czy trzymającej torebkę i smartfona. Jest dużo neonów nawiązujących do pornografii, jak np. napis Live Nudes. Przy wejściu do knajpy wisi „Heaven is on the 1st floor ~ Madonna” czyli „Niebo jest na pierwszym piętrze”, co ma mówić Matka Boska. Są też wysokie ściany z ustawionymi butelkami z alkoholem, na których gdzieniegdzie znajdziemy zawieszone kolorowe różańce. Pomiędzy nimi stoją też kolejne figurki wspomnianych odpustowych Maryjek. W Madonnie znajdziemy dużo rekwizytów, które mogą się podobać influencerowm, jak porcelanowe pieski przy stolikach czy pofalowane lustra i złote krany w kształcie ptaków w łazience.

Matka Boska ociekająca seksem!

Nasuwa się jednak pytanie, co autor miał na celu? Dlaczego powstała restauracja, z tak kontrowersyjnym wystrojem? Jak wiemy, spotkała się z dość mocnym sprzeciwem ze strony środowiska katolickiego. Są protesty a nawet odmawiany przez grupę osób przed wejściem różaniec. Przedstawiciele restauracji nie chcieli jednak odpowiedzieć na nasze pytania. - Nie jesteśmy zainteresowani angażowaniem się w tę sprawę, gdyż nie pragniemy zdobywać nadmiernego rozgłosu poza tym, który wynika z doskonałości naszej kuchni – przyznali przedstawiciele knajpy. Można powiedzieć, że zrozumiałe, mam jednak pewien niedosyt, ponieważ bardzo chętnie bym usłyszał interpretację wystroju od jego autorów. Ja mogę jedynie powiedzieć, że restauracja Madonna broni się naprawdę dobrą jakością jedzenia i obsługi. Według mnie wystrój można spuentować tak, że to Matka Boska ociekająca seksem. Czy jest przesadzony? Dla mnie – osoby niewierzącej – wygląda to dobrze, jest czymś nowym, innym i innowacyjnym. A jak wiemy dzisiejszy świat Internetu kontrowersje i kolorowe neony bardzo lubi. Rozumiem tych, którzy czują zgorszenie czy obrazę. Nikt jednak nie każe wchodzić do środka i jeść w Madonnie. To wybór, który na szczęście wciąż mamy w naszym kraju. Mi się podoba i bardzo możliwe, że do Madonny jeszcze wrócę!

Mateusz Nadworski

Tak wygląda najbardziej kontrowersyjna restauracja w Warszawie. Byliśmy w Madonnie
Sonda
Czy podoba ci się restauracja "Madonna"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki