Jeszcze 250 przejść dla pieszych w stolicy wymaga poprawy bezpieczeństwa! „Tu też ktoś musi zginąć?”

2024-08-15 19:02

Już siedem lat temu stołeczni urzędnicy wiedzieli, że przejście przez ul. Woronicza w rejonie przystanku autobusowego należy do najbardziej niebezpiecznych w mieście. Takich niebezpiecznych przejść było wtedy 481, dziś wciąż jest jeszcze 250! Oprócz tego, na którym w miniony wtorek auto staranowało 9 osób a dwie zabiło, na Mokotowie to m.in. przejście na Rakowieckiej i przy ul. Cybernetyki. Czy tam też muszą zginąć ludzie, by doszło do zmian?

Śmiertelny wypadek na Woronicza przy ul. Spartańskiej wywołał dyskusję o bezpieczeństwie pieszych na zebrach w stolicy. − Miasto w pełni współpracuje z policją. Nie tylko w kwestii wyjaśnienia tej sprawy, ale kolejnych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa i bezwzględnego tępienia łamania prawa. Ale nawet najbezpieczniejsza infrastruktura może nie uchronić przed bezmyślnością na drodze i piratami drogowymi − skomentował sytuację po wypadku prezydent Rafał Trzaskowski.

Ale już w 2017 roku ratusz − jako jedyne miasto w Polsce − miał przygotowany audyt blisko 500 przejść, na których należy wdrożyć jakieś zmiany, by poprawić bezpieczeństwo pieszych. Zebra na Woronicza do tej pory tych zmian się nie doczekała.

Straszny wypadek w Warszawie. Kierowca wjechał w przystanek, są ofiary

Ratusz doskonale wiedział, że przejście dla pieszych przy ulicy Woronicza jest skrajnie niebezpieczne. W 2020 roku społeczność podstawówki przy Spartańskiej zgłaszała, że dzieci idące do szkoły muszą przejść przez czteropasmową ulicę Woronicza, na której są aż trzy przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej − zwraca uwagę Maciej Saja, działacz stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, które po wypadku przypomniało o miejskim audycie.

Eksperci ocenili to przejście na zero, co oznacza zero bezpieczeństwa. Zalecili montaż sygnalizacji. Ale tej nie ma do dziś. − We wrześniu odbieramy dokumentację projektową dla przebudowy tego przejścia. Zakłada ona montaż sygnalizacji świetlnej − mówi Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Wcześniej miasto doświetliło tylko ten rejon. Tylko na Mokotowie eksperci wyznaczyli 14 przejść grozy z oceną bezpieczeństwa – zero. Od 2017 r. nie poprawiono również bezpieczeństwa na przejściu przez tory oraz jezdnię przy skrzyżowaniu Rakowieckiej i Łowickiej, ani przy skrzyżowaniu Cybernetyki i Komputerowej. − Te skrzyżowania to tykające bomby. Wzywamy miasto do rozbrojenia ich – apeluje radny Mokotowa Jacek Grzeszak.

Sonda
Jesteś zadowolony/zadowolona z życia w Warszawie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki