URUCHOMILI ZBIÓRKĘ PIENIĘDZY

Karinę zaczęła boleć noga. 17-latka poznała diagnozę. Teraz każdy dzień to walka o życie

2024-03-08 8:51

Nikt nie spodziewał się takie finału. W listopadzie 17-letnia Karina poszła do lekarza z uciążliwym bólem nogi, który z dnia na dzień nasilał się. W trakcie ferii zimowych do nauczycielki, która założyła w sieci zbiórkę pieniędzy, zadzwoniła mama dziewczyny z dramatycznymi wiadomościami. − To najcięższy nowotwór − powiedziała. Od tamtej chwili rodzina walczy z okrutną chorobą.

Nowotwór zaatakował ją pod koniec liceum. Pomóżmy jej walczyć

Jak każda nastolatka miała swoje plany i marzenia. Niestety, ta diagnoza zmieniła jej życie. 17-letnia Karina pewnego dnia obudziła się z bólem nogi, który z dnia na dzień stał się silniejszy i trudniejszy do wytrzymania. Długa diagnostyka zakończyła się dramatycznymi wieściami. − W ferie zadzwoniła do mnie mama Kariny i płacząc, powiedziała, że u jej córki zdiagnozowano najcięższy nowotwór wieku dziecięcego – kostniakomięsak. Kolejne badania wykazały przerzuty – kilkanaście zmian w płucach − napisała w opisie zbiórki nauczycielka, która założyła internetową skarbonkę na leczenie 17-latki.

Życie nastolatki zmieniło się o 180 stopni. Spotkania ze znajomymi zamieniły się na ciągłe powroty do szpitala, badania, chemioterapie oraz kwalifikacje. Najbliżsi liczą na to, że ta nierówna walka zakończy się szczęśliwym finałem.

W trakcie leczenia 17-latki doszło jednak do pogorszenia. − Doszło do złamania zaatakowanej przez nowotwór kości. Lekarze zabezpieczyli nogę, zdecydowali o przerwaniu chemioterapii i przyspieszeniu operacji, której zasięg może okazać się bardzo radykalny. Niemożliwe stały się nawet krótkie pobyty w domu, bo Karina nie opuszcza szpitalnego łóżka, a ból jest nie do wytrzymania bez silnych leków − czytamy dalej.

Apel siostry chorej nastolatki. "Potrzebujemy wsparcia"

Sam pomysł operacji pojawił się bardzo szybko, jednak jak się okazało było to zbyt raptowne posuniecie. − Karina spędzi kolejne dwa tygodnie na wyciągu przy wciąż narastającym bólu. Umieszczenie guza jest nietypowe dla tego rodzaju nowotworu, co znacznie utrudnia przebieg leczenia. Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo amputacji nogi należy wstrzymać się z operacją i czekać na efekty chemioterapii. Jednak i to nie daje żadnych gwarancji, że lekarze zdołają uratować jej nogę. Potrzebujemy wsparcia, by przygotować się na każdą ewentualność. Być może nie zbieramy już na samą rehabilitację, ale także na protezę nogi. Karinę czeka jeszcze operacja wycięcia guzów przerzutowych z płuc. Obecnie przyjmuje duże dawki środków przeciwbólowych, co uniemożliwia jej nawet uczestnictwo w krótkiej rozmowie, ale pomimo ogromnego cierpienia nie poddaje się − napisała w swoim apelu siostra chorej Kariny.

W sieci uruchomiono zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację dziewczynki. Aktualnie zebrano ponad 50 tysięcy złotych, jednak każda kwota się liczy, nawet ta najmniejsza.

Sonda
Czy wspierasz internetowe zbiórki pieniędzy?
Policja rozbiła gang zajmujący się wyłudzaniem pieniędzy. Oszuści podawali się za amerykańskich żołnierzy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki