Karol czyli 21. lat z przeszczepionym sercem w 21. Biegu po Nowe Życie

2022-08-31 13:31

5 listopada 1985 roku prof. Zbigniew Religa przeprowadził pierwszą w Polsce udaną transplantację serca. Operacja odbyła się w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu (wtedy Wojewódzkim Ośrodku Kardiologii). Jak przyznawał po latach profesor Religa, szansa na powodzenie takiej operacji w Polsce wynosiła wtedy zaledwie 50 proc., brakowało odpowiednio wyszkolonego personelu.

Karol czyli 21. lat z przeszczepionym sercem w 21. Biegu po Nowe Życie

i

Autor: mat. prasowy/ Archiwum prywatne Karol Prętnicki, 19. Bieg po Nowe Życie Warszawa 2021

Pierwszym pacjentem był 62-latek spod Częstochowy, miał za sobą trzy zawały, jego bardzo powiększone serce prawie już nie pompowało krwi. Udało się znaleźć dawcę - ofiarę wypadku drogowego. Operacja się udała, ale mężczyzna zmarł dwa miesiące później. Przeszczepione serce do samego końca pracowało dobrze, przyczyną śmierci były zaburzenia krzepnięcia krwi. Drugi pacjent, 25-latek z Wrocławia, zmarł miesiąc po operacji z powodu niewydolności nerek. Trzeci pacjent przeżył po operacji zaledwie kilkanaście dni, przyczyną zgonu była ostra niewydolność przeszczepionego serca. Dopiero czwarty pacjent wyszedł ze szpitala o własnych siłach.

Przybywa w Polsce pacjentów, którzy przeszli udaną retransplantację serca

Dzisiaj pacjenci po transplantacjach serca żyją znacznie dłużej. Przybywa w Polsce pacjentów, którzy przeszli udaną retransplantację serca, albo po przeszczepie serca przeszli udaną transplantację kolejnego narządu. We wrześniu 2017 roku zmarł Tadeusz Żytkiewicz, z sercem przeszczepionym przez Zbigniew Religę przeżył aż 30 lat, przechodząc 13 lat po transplantacji serca kolejną poważną operację, udany przeszczep nerki.

Poznajcie historię Karola!

Karol Prętnicki z Poznania żyje z przeszczepionym sercem już 21 lat, rocznicę będzie obchodził we wrześniu. Nie zmarnował podarowanej szansy, razem z kolegą prowadzi wydawnictwo, podróżuje, uprawia sport, cieszy się każdym dniem podarowanego drugiego życia. Karol został uratowany właśnie w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Dzisiaj już w Poznaniu przeprowadza się transplantacje serca, ale gdy Karol zaczął chorować, pacjenci nie mieli jeszcze takiej szansy. W chwili transplantacji miał 44 lata.

Karol mówi, że nikt w rodzinie nie miał poważnych problemów z sercem. O tym, że jest chory, w dodatku ciężko, dowiedział się przypadkowo. - Na RTG klatki piersiowej lekarze zauważyli, że mam bardzo duże serce - opowiada mężczyzna. Usłyszał diagnozę kardiomiopatia rozstrzeniowa. - Kompletnie nie wiedziałem, co to za choroba - mówi Karol. W tej kardiomiopatii dochodzi do ścieńczenia ścian serca, co upośledza jego kurczliwości, z czasem serce staje się niewydolne. Karol zaczął szukać w internecie informacji na temat swojego choroby. I znalazł. Dowiedział się, że jedyną szansa na ocalenie życia będzie dla niego transplantacja serca. - Bardzo bałem się takiego zabiegu, nie wierzyłem, że to szansa na normalne życie. Byłem przekonany, że osoba po transplantacji jest w zasadzie niepełnosprawna - wspomina. Nabrał nadziei, że wszystko może skończyć się dobrze dopiero wtedy, gdy poznał kobietę po transplantacji serca. Żyła normalnie, pracowała, wychowywała dziecko.

Stan Karola zaczął się pogarszać. Życie z niewydolnością serca pełne jest cierpienia, z czasem nawet umycie zębów czy uczesanie się to ogromny wysiłek, a pokonanie kilku schodów jest jak wyprawa w Himalaje. Coraz dłuższe pobyty w szpitalu przeplatają się z krótkimi powrotami do domu. - Leżałem w szpitalu w Poznaniu, gdy przyszła informacja, że znalazł się dawca serca dla mnie - opowiada Karol.

Karetka przewiozła go na lotnisko, skąd niewielkim samolotem poleciał na Śląsk.  - lekarz, który mi towarzyszył na pokładzie samolotu był bardziej zdenerwowany, niż ja – śmieje się mężczyzna. Do dziś pamięta pierwszy moment po przebudzeniu się. Przez chwilę nie wiedział, co się z nim dzieje, czy przeżył operację. Wszystko się udało, choć nie obeszło się bez komplikacji. Rurka intubacyjna uszkodziła struny głosowe Karola. Mężczyzna jest chórzystą, więc to był dla niego bardzo duży problem. Na szczęście po kilku tygodniach odzyskał głos. Po powrocie do domu symbolicznie pożegnał chorobę. - Spaliłem wszystkie wyniki badań, zaniosłem leki do apteki - opowiada.

Karol aktywnie propaguje wiedzę o tym, czym jest transplantologia, więc nie mogłoby go zabraknąć na Biegu po Nowe Życie.

Karol czyli 21. lat z przeszczepionym sercem w 21. Biegu po Nowe Życie

i

Autor: mat. prasowy/ Archiwum prywatne Karol Prętnicki, 19. Bieg po Nowe Życie Warszawa 2021

21. Bieg po Nowe Życie

Po raz kolejny Bieg po Nowe Życie zagości w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. 10 września w przepięknej scenerii wystartuje już 21. Bieg po Nowe Życie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki