Zniszczenia na 10 milionów złotych. Wielki pożar w klubie muzycznym na Mazowszu
W trakcie organizowanego w klubie Mega Music Wilga festynu charytatywnego, w którym − według prokuratury − uczestniczyło około 40 osób, doszło do tragicznego pożaru. − W toku śledztwa uzyskano opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, treść której wskazuje, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie się drewnianej konstrukcji dachu od nagrzanej do wysokiej temperatury metalowej rury odprowadzającej spaliny z niewłaściwie pracującej nagrzewnicy − podała prok. Krystyna Gołąbek z prokuratury.
Ogień szybko rozprzestrzenił się na dach budynku i drewniane konstrukcie, które zaczęły opadać na parkiet. Wszystkim jednak udało się opuścić teren budynku jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. − Ewakuacja zakończyła się jeszcze przed przybyciem jednostek ochrony przeciwpożarowej − mówił bryg. Karol Kroć z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Gaszenie pożaru trwało do następnego dnia. Mimo intensywnych wysiłków strażaków, pożar doszczętnie zniszczył obiekt, który przez 28 lat był symbolem rodzinnej pracy właścicieli. Klub, który powstał z pasji i wysiłku właścicieli, stał się miejscem tysięcy organizowanych imprez, koncertów i spotkań.
Jak informowała Państwowa Straż Pożarna, w akcji brało udział około 130 ratowników i prawie 50 wozów strażackich. Pomimo intensywnych działań, ogień bardzo szybko objął cały obiekt. Właścicielka klubu, Hanna Goliszewska, nie kryła rozpaczy. Mówiła, że pożar strawił cały dorobek ich życia.
Choć zniszczenia są nieodwracalne, właściciele klubu nie poddają się. − Budowaliśmy nasz klub przez 28 lat. Prowadziliśmy go rodzinnie wkładając w to całe serce i poświęcając temu całe życie. Historia naszej działalności zaczęła się w 1997 roku od imprez w naszym przydomowym ogródku działkowym na rozłożonym z desek parkiecie. Dziś wracamy do punktu wyjścia – mówią Hanna i Andrzej Goliszewscy. Aktualnie w zbiórce zebrano ponad 150 tys. złotych.
Polecany artykuł:
Śledztwo w sprawie pożaru klubu Mega Music Wilga. Postępowanie umorzono
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie umyślnego sprowadzenia pożaru budynku. I jak czytamy, w oparciu o zebrane przez śledczych dowody, a przede wszystkim wnioski opinii biegłego, prokuratur przyjął, że zdarzenie nie wyczerpało znamion przestępstwa nieumyślnego sprowadzenia pożaru i zdecydowano się na umorzenie postępowania.