Pokazał w sieci film, na którym jedzie z prędkością niemal 400 km/h. Znalazła go policja
Pochwalił się w sieci bardzo, ale to bardzo szybka jazdą po Warszawie i źle się to dla niego skończyło. Czy to jakiś deep fake, czy film pokazujący prawdziwe zdarzenie? Policjanci w każdym razie zainteresowali się słynnym już nagraniem i informują, że "czynności są w toku". Zaczęło się od mejla, który został wysłany na specjalną policyjną skrzynkę "Stop agresji drogowej". Ktoś podesłał mundurowym link do filmu zamieszczonego przez pewnego Youtubera, który chwalił się na Instagramie szaleńczą jazdą. Funkcjonariusze zainteresowali się donosem i zatrzymali nie tylko osobę, która według nich siedziała za kierownicą BMW, ale i pasażera, który tam wtedy był i nagrywał całe zajście. Mężczyzna prowadzący pojazd trzymał w dodatku w jednej ręce telefon, a pasażer zajmował się filmowaniem.
"W tej sprawie stołeczni policjanci zatrzymali dzisiaj dwóch mężczyzn, obywateli Polski w wieku 38 i 33 lat"
"W związku z informacjami pojawiającymi się w przestrzeni medialnej przedstawiającymi brawurową jazdę kierowcy BMW ulicami Warszawy informujemy, że w tej sprawie stołeczni policjanci zatrzymali dzisiaj dwóch mężczyzn, obywateli Polski w wieku 38 i 33 lat. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli pojazd marki BMW oraz sprzęt służący do rejestracji i publikacji nagrań ze zdarzenia. Czynności w toku" - piszą stołeczni policjanci w mediach społecznościowych.