Kierowca taksówki spuścił klientowi manto za brak napiwku. Z bagażnika wyjął pałkę teleskopową

i

Autor: KPP Piaseczno Kierowca taksówki spuścił klientowi manto za brak napiwku. Z bagażnika wyjął pałkę teleskopową

SZOK!

Kierowca taksówki spuścił klientowi manto za brak napiwku. Przerażający atak pałką teleskopową

2024-05-10 10:34

21-latek wracał z imprezy w Warszawie. Zamawiając w aplikacji taksówkę nie myślał, że przyjemny wieczór zakończy się tragicznym finałem zafundowanym przez kierowcę pojazdu. Młody mężczyzna został pobity pałką teleskopową i okradziony, bo... nie dał napiwku. Poznaj szczegóły napaści pod Warszawą.

Warszawa. Kierowca taxi pobił i okradł klienta

Do sytuacji doszło w nocy 29 kwietnia. 21-latek po udanej imprezie zamówił przez aplikację taksówkę z Warszawy do miejscowości Solec (pow. piaseczyński) - od razu zapłacił za przejazd. Kierowca przyjechał i na początku był bardzo uprzejmy, jednak po dotarciu w wyznaczone miejsce, szybko zmienił swoje nastawienie.

Kierowca taxi po zakończonym przejeździe poprosił 21-latka o napiwek - czy może raczej - zażądał go. Argumentował, że trasa była długa i "zwyczajnie mu się to należy".

Chciał spalić synagogę Nożyków w Warszawie

"Pasażer poinformował kierującego, że nie posiada przy sobie żadnych pieniędzy, poza 10-złotowym banknotem. Ta informacja bardzo oburzyła siedzącego za kierownicą 24-latka. Kierujący postanowił sam sobie odebrać należący mu się jego zdaniem napiwek. Najpierw wyciągnął z samochodu pasażera, po czym zadał mu kilka ciosów pałką teleskopową, którą wyjął z bagażnika. Później jak gdyby nigdy nic wyciągnął mu z kieszeni papierosa elektrycznego, słuchawki, telefon, a z ręki zdjął zegarek i odjechał." - przekazała st. asp. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.

Jeszcze tego samego dnia agresywny kierowca został zatrzymany przez policję na terenie Warszawy. W jego aucie znaleziono pałkę teleskopową, którą pobił młodego chłopaka. 24-latek przyznał się do winy, jednak nie potrafił wyjaśnić, dlaczego pobił klienta. Twierdził, że skradzione rzeczy wyrzucił w zarośla.

Mężczyzna został doprowadzony do jednostki policji, a następnego dnia usłyszał zarzut rozboju. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 2 do 15 lat. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Piasecznie, stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki