O blokadzie dostępu do porno polskim internautom politycy mówią w naszym kraju od lat. Twierdzą, że oglądanie treści dla dorosłych demoralizuje nieletnich i źle wpływa na ich psychikę. Uważają też, że od porno można się uzależnić. I dlatego trzeba chronić młodych obywateli przed porno tak, jak przed narkotykami. Geniusze z Ministerstwa Cyfryzacji znaleźli sposób, jak ograniczyć w Polsce dostęp do porno. Strony dla dorosłych mają blokować przeglądarki internetowe. Rządzący chcą porozumieć się z producentami najpopularniejszych przeglądarek internetowych, takich jak Chrome, Firefox, Opera, Edge czy Vivaldi i zmusić ich do blokowania w naszym kraju stron z seksem.
Blokada ma być założona domyślnie, a imienny klucz dostępu wydawany byłby w urzędach osobom, które będą chciał oglądać sex w sieci. Zaznaczyć należy, że kod dostępu nie mógłby być udostępniony osobom trzecim.
Rozwiązanie ma być gotowe w ciągu 2-3 miesięcy.