Od teraz łatwiej dotrzesz do informacji z Warszawy i okolic. Najnowsze wiadomości znajdziesz pod adresem www.https://www.se.pl/
Do groźnego zdarzenia doszło w poniedziałek przed 21 w okolicy przystanku Samochodowa na Mokotowie. Świadkiem był nasz fotoreporter. - Mężczyzna wszedł do składu z dwiema torbami. Zaczął krzyczeć, że właśnie wyszedł z więzienia. Twierdził, że jest obywatelem 41 krajów. Kiedy jeden z pasażerów spojrzał na niego, on od razu uderzył go pięścią twarz. Starszy mężczyzna upadł na podłogę i stracił przytomność - relacjonował Marcin Wziontek.
"Niewidzialny" dom pod Warszawą powstanie jeszcze w tym roku! [ZDJĘCIA]
Napastnik był potężny, miał prawie 2 metry wzrostu. Tuż po tym, jak uderzył jednego z pasażerów, zaczepiał inne osoby w tramwaju. W pewnym momencie, został obezwładniony przez młodego mężczyznę, który miał ze sobą gaz pieprzowy. Po tym jak udało się opanować sytuację, pasażerowie ruszyli na pomoc poszkodowanemu.
- Oczywiście motornicza zareagowała. Na miejsce wezwała karetkę i policję. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, a ranny pasażer trafił pod opiekę pogotowia - poinformował Maciej Dutkiewicz z Tramwajów Warszawskich. 59-latek był zakrwawiony, miał uszkodzony nos, dlatego konieczne było założenie opatrunku, z apteczki przekazanej przez motorniczą.
- Napastnik miał 0,5 promila alkoholu. Został zatrzymany i trafił na komendę. Usłyszy zarzut spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu - podsumował Robert Koniuszy z policji na Mokotowie.