Miasto nie chce kolejnych mieszkań komunalnych w centrum Warszawy? "To co robią, to skandal"

2025-05-08 5:09

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał zarządzenie o sprzedaży w przetargu miejskich udziałów w dużej, wydawałoby się, atrakcyjnej, zabytkowej kamienicy w centrum Warszawy, w której znajdują się ogromne, ponad stumetrowe mieszkania. Dlaczego nie można ich wyremontować i przeznaczyć na wynajem rodzinom potrzebującym dachu nad głową?

Sprzedaż zabytku w Śródmieściu wzbudziła kontrowersje

Rafał Trzaskowski decyzją o sprzedaży zabytkowej nieruchomości w Śródmieściu zelektryzował przeciwników politycznych. − Prywatyzacja tej kamienicy kładzie się cieniem na zapewnieniach prezydenta Rafała Trzaskowskiego, że kwestie dostępności mieszkań są dla niego priorytetem. Należy rozważyć wprowadzenie zakazu prywatyzacji mieszkań komunalnych, bo w przeciwnym razie w krótkim czasie trafiają one w ręce prywatne – krytykuje posłanka partii Razem Paulina Matysiak.

Wytyka, że przed podjęciem decyzji prezydent nie skonsultował się ani z właściwą komisją Rady Warszawy ani z komisją dialogu społecznego.

To zarządzenie prezydenta jest jak dekret! – grzmią radni z prawej i lewej strony politycznej.

A urzędnicy tłumaczą, że konsultacje z komisjami w tej sprawie nie były konieczne. Natomiast kwestia oddania budynku przy Marszałkowskiej 66 na przetarg była omawiana z Biurem Polityki Lokalowej i Biurem Mienia Miasta i Skarbu Państwa. A Rada Warszawy zajmowała się sprawą przy okazji uchwalania obniżenie bonifikaty od ceny sprzedaży udziału miasta do 0,01 proc. od ustalonej w przetargu ceny. W przypadku zabytkowych nieruchomości bonifikata mogłaby wynosić nawet 50 proc., ale radni nie chcieli tak dużej obniżki.

Dlaczego jednak miasto pozbywa się atrakcyjnej nieruchomości, zamiast wykorzystać budynek na mieszkania komunalne? − Jest tyle potrzebujących wielodzietnych rodzin, które czekają na mieszkanie i gnieżdżą się na zbyt małym metrażu. To co robią władze miasta, to skandal − uważa Zenobia Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów.

Miasto odpowiada: koszty i ograniczenia konserwatorskie

Rzecznik dzielnicy Śródmieście Mateusz Węgrzyn tłumaczy, że powody sprzedaży tej nieruchomości są dwa. Pierwszy – to ogromne koszty remontu, szacowane na 42 mln zł. Drugi – to brak możliwości zorganizowania w tej kamienicy mieszkań komunalnych, nawet po remoncie. Bo te mieszkania są po prostu za duże, by je wynająć zgodnie z zasadami obowiązującymi w mieście. Ponieważ jest to zabytek, nie można ingerować w ich powierzchnię, a przy takim metrażu w jednym mieszkaniu trzeba by zakwaterować… 14-osobową rodzinę. Najliczniejsza rodzina, która czeka dziś na przydział, jest 7-osobowa.

Argumentu za sprzedażą, czysto ekonomicznego, dostarcza radny Pragi-Północ Kamil Ciepieńko. – Nie trzeba być ekspertem rynku nieruchomości, żeby policzyć, ile mieszkań można zbudować za 30 mln zł, a co najmniej tyle może być warta kamienica przy Marszałkowskiej – ocenia radny ze stowarzyszenia Kocham Pragę.

Super Express Google News
Sonda
Czy w Warszawie łatwo jest dostać mieszkanie komunalne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki