Najdłuższy remont w Warszawie

2009-10-14 3:00

Skandal! Odbudowa wiaduktu na Andersa zakończy się dopiero za dwa lata! Po trwającym pół roku przetargu urzędnicy Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych wyłonili wykonawcę przeprawy. "Super Express" już w 2004 roku alarmował, że wiadukt się wali i że trzeba go jak najszybciej odbudować.

Przetarg na budowę wiaduktów koło Dworca Gdańskiego wygrała firma Intercor. Za prawie 80 milionów złotych powstaną tu trzy kładki: dwie dla samochodów i jedna tramwajowa. Drogowcy najpierw wybudują jeden wiadukt, potem rozbiorą tymczasowy i następnie wezmą się za pozostałe dwa. Anna Piotrowska (53 l.), dyrektor Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych, dała wykonawcy na realizację tej inwestycji aż dwa lata. Zbudowanie kilku kładek zajmie więc tyle, ile wielka modernizacja Trasy Toruńskiej! - To strasznie długo! - denerwuje się Mieczysław Wrześniewski (57 l.), taksówkarz.

Na dodatek nie wiadomo, kiedy konkretnie rozpoczną się prace. Dlaczego? Bo ZMID nie ma jeszcze kompletu wszystkich pozwoleń na budowę. Chodzi o to, że Polskie Linie Kolejowe, które zarządzają torami przebiegającymi pod wiaduktem, zaczęły właśnie modernizację peronów i początek odbudowy wiaduktów w tym samym czasie spowodowałoby utrudnienia na torach. - Musimy uzgodnić dokładny harmonogram prac z kolejarzami - mówi Małgorzata Gajewska (45 l.), rzecznik ZMID. - PLK musi ustalić bardzo precyzyjne rozkłady jazdy, bo ruch pociągów nie może zostać wstrzymany - tłumaczy.

"Super Express" już pięć lat temu ostrzegał, że wiadukt na Andersa jest w fatalnym stanie. Jednak Marek Mistewicz (57 l.), ówczesny dyrektor odpowiedzialnego za przeprawy Zarządu Dróg Miejskich, zupełnie zignorował nasze ostrzeżenia. Tak samo Anna Piotrowska, jego następczyni, a obecnie dyrektor ZMID, która dopuściła do zamknięcia wiaduktu aż na pół roku. Urzędnicy przez kolejne sześć miesięcy przeprowadzali przetarg na wyłonienie wykonawcy nowej przeprawy. Nieudolność stołecznych drogowców aż kłuje w oczy. Ale władze miasta wydają się udawać, że nie widzą tego problemu. Nic zatem dziwnego, że wielkie stołeczne inwestycje ciągną się latami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki